auto: maluch
silnik:: jeden sześć
moc: okurzaczkm Pomógł: 11 razy Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Śro 17 Sty, 2007
Niemy napisał/a:
KonradMK napisał/a:
a powiedz jak stoi sprawa z organem władzy? jakieś mandatores?
mandat? a za co, przeciez nie spowodowal stluczki, nikomu szkody nie zrobil, sobie tylko auto uszkodzil, chyba nie maja podstaw
"ale to jest piękna kraj, nad wisłom...." i nie ma że to tamto. Kumple wyleciał z zakretu po wjechaniu na wielki kamień lezacy sobie beztrosko na drodze a nie mógl go wymijąc bo z naprzeciwka coś jechało ... nikt nie ucierpiał, nikt inny nie bral w tym udziału ale i tak wlepili mu mandat ... taki jest kodeks
a powiedz jak stoi sprawa z organem władzy? jakieś mandatores?
mandat? a za co, przeciez nie spowodowal stluczki, nikomu szkody nie zrobil, sobie tylko auto uszkodzil, chyba nie maja podstaw
"ale to jest piękna kraj, nad wisłom...." i nie ma że to tamto. Kumple wyleciał z zakretu po wjechaniu na wielki kamień lezacy sobie beztrosko na drodze a nie mógl go wymijąc bo z naprzeciwka coś jechało ... nikt nie ucierpiał, nikt inny nie bral w tym udziału ale i tak wlepili mu mandat ... taki jest kodeks
co za paranoja!! tego mandatu to na bank bym nie przyjol
zarzadca drogi jest odpowiedzialny za jej stan i to on powinien odpowiadac za tego typu wypadki, tak samo kaluzy tez na drodze byc nie powinno, kazdy z nas placi podatek za drogi zawarty w cenie paliwa i tysiace innych podatkow wyciaganych z kieszeni kierowcow i co dostajemy w zamian? stare, nie remontowane, dziurawe drogi na ktorych niszczymy swoje auta B E Z S E N S !
najważniejsze że nic Ci się nie stało
auto rzecz nabyta, ale wygląda tak jakby ktoś go tylko na dach przekręcił bo nie widzę żadnych obić przytarć itd.
pisałeś o prędkości ok. 90 to pomyśl jak mogło to się skończyć jadąc ponad 120
3m się
Kune [Usunięty]
Wysłany: Czw 18 Sty, 2007
ufffff... czytajac "plotki" 12stego na goraco myslalem ze zaliczyles jakis konkretny dzwon, na szczescie po zobaczeniu fotek wszystko od razu nabiera innego znaczenia. Nie wiem dlaczego, ale przewaznie jak ktos opowiada jakis wypadek wyobrazam sobie to gorzej niz jest w rzeczywistosci... :-/ czy to pesymizm??
Miniac widac zbytnio nie ucierpial, mam nadzieje ze skonczylo sie tylko na rysach i delikatnych wgniecieniach. W razie czego, zrob fotki uszkodzonych miejsc, w przyszlosci moze sie przydac, bo ktos Ci zarzuci ze to byla konkretna rolka.
auto: Civic / Copen
silnik:: b16a
moc: 167 KMkm Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Gru 2005 Skąd: Warsaw city
Wysłany: Pią 19 Sty, 2007
Zdrowie najwazniejsze, zastanawiam sie jakby taki incydent wplynal na moja psychike - czy wlasnie tak jak Konrad napisal, bym sie uspokoil, czy moze wogole bym sie bal wsiasc do auta. Przerazaja mnie takie historie.. Ale widac ze Jimek caly i zdrow a miniaka sie przywroci do poprzedniej formy wiec wszystko bedzie ok
dokladnie tak jak wszyscy pisza wazne ze z Toba jest ok a autko sie zrobi sie swoja droga rolki wg mnie sa bezpieczne wiem bo przechodzilem przez to
_________________ Nie, nie, prędkość była OK... tylko zakręt trochę za ciasny.
szymon [Usunięty]
Wysłany: Pią 19 Sty, 2007
NO ŁADNIE ŁADNIE DOBRZE ŻEŚ CAŁY CHŁOPIE.
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Pią 19 Sty, 2007
mandat oczywiscie dostalem. 500pln i 6pkt, za samo spowodowanie zagrozenia, ani znaku ani niczego nie zniszczylem.
Kune napisał/a:
w przyszlosci moze sie przydac, bo ktos Ci zarzuci ze to byla konkretna rolka.
bardziej boje sie o to czy bedzie taki jak byl, bo wypadek, lekki czy nie i juz auto nie to samo... Bo moje marzenie zawsze bylo nie musiec go nigdy sprzedawac, zostawic sobie na weekend, miasto... nawet jak bede musial kupic cos bardziej zyciowego to nawet jesli to bedzie musiala byc skoda kombi 1.1 dizel isofix to obok niej chcialbym widziec blublaka w stanie idealnym pod kazdym wzgledem gotowym na tor i pod klub.
The Mc napisał/a:
zastanawiam sie jakby taki incydent wplynal na moja psychike - czy wlasnie tak jak Konrad napisal, bym sie uspokoil, czy moze wogole bym sie bal wsiasc do auta.
wlasnie nie wiem jak to bedzie ze mna. W dniu wypadku wszyscy mi kazali wsiasc i prowadzic (inne auto) w mysl zasady 'jak spadniesz z konia to musisz od razu spowrotem wsiasc'. Wiec jezdzilem juz. Ogolnie ostroznie. Natomiast jak jade z kims innym to mam niezla paranoje bo nikomu nie ufam... Ciekawe co bedzie jak wsiade do miniaczyny...
JIMEK, trzeba jezdzic jezdzic i jezdzic.... ja po rolce na treningu wkurzylem sie i powedzialem koniec zabawy w rajdy ... ale znajomi mnie zmusili abym jezdzil... dajać swoje auta ( i to raczej nie wolne) i chyba dzieki temu rolke potraktowalem jako przygode a co do samochodu popatrz na to tak... mialem dzwona... samochod rozwalilem... ale samochod mnie ocalil bo mi nic nie jest ... i to jest wg mnie najwazniejsze
_________________ Nie, nie, prędkość była OK... tylko zakręt trochę za ciasny.
Będzie dobrze.
Taki dzwon to nie dzwon (dla samochodu) i blublak będzie jak nówka po kilku kosmetycznych zabiegach. Jeszcze laski pod klubami będą robiły "wow"
Głowa do góry.
Zdrowie najwazniejsze, zastanawiam sie jakby taki incydent wplynal na moja psychike - czy wlasnie tak jak Konrad napisal, bym sie uspokoil, czy moze wogole bym sie bal wsiasc do auta. Przerazaja mnie takie historie.. Ale widac ze Jimek caly i zdrow a miniaka sie przywroci do poprzedniej formy wiec wszystko bedzie ok
Nie jest tak źle. Mnie prawie zabili w CC 900, ale następnego dnia wsiadłem do auta. Czasem przez myśl przelatują momenty wypadku, ale ogólnie - co było a nie jest nie pisze się w rejestr.
Tak samo będzie pewnie z Jimkiem, Miniaka się zrobi i dalej będzie się ganiało
Jimus ja sie roz.j.e.b.a.l.e.m dosc konkretnie juz rok przed zrobieniem prawka.. pierwsze co zrobilem to jak tylko wyszedlem z szoku wsiadlem do innej fury i zaczalem jezdzic! jezdze do dzisiaj bez problemow chociaz zostal maly uraz to konkretnego latania bokami...
Trzymaj sie chlopie!!
_________________ www.08PSS.pl - Cat Cams/ Fujita/ Magnaflow/ Milltek/ Momo/ Samco/ Woessner
Peugeot 206GT:
Stage I: 170,8 HP przy 6949 rpm/ 207,2 Nm przy 5186 rpm/ masa: 940 kg
auto: espace i rs
silnik:: 175 i 265
moc: 175 i 265km Pomógł: 30 razy Dołączył: 22 Lip 2006 Skąd: P-no
Wysłany: Sob 20 Sty, 2007
Jimus, napewno da sie o tym zapomniec, ale dystans do mokrej nawierzchni moze Ci pozostac... przynajmniej ja tak mam, po czolowym spotkaniu z latarnia.
Ale nie martw sie wsiadziesz w blublaka wcisniesz gaz i zapomnisz o wszystkim...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach