[44FG]

Jest późno i nie chce mi się pisać poematów.
Jechałem krakowską od Raszyna. Spotkałem srebrnego Boxtera mk1 na numerach z Rawy Mazowieckiej. Wydymałem spod świateł na 1,2 i 3 biegu. Dalej frajer nie chciał się ścigać ze strupiałym golfem
HOWGH !

Jest późno i nie chce mi się pisać poematów.
Jechałem krakowską od Raszyna. Spotkałem srebrnego Boxtera mk1 na numerach z Rawy Mazowieckiej. Wydymałem spod świateł na 1,2 i 3 biegu. Dalej frajer nie chciał się ścigać ze strupiałym golfem
HOWGH !

[Bad-i]

ale dlaczego od razu frajer ??

[saxorulez]

A dlaczego odrazu nie frajer

Dobrze... taki Boxster Mk I z silnikiem 2.7 miał 6.7 do 100

Kiedyś sie ciąłem z takim w moim saxo i pan był troszkę szybszy ale nie na tyle żeby przedemnie wjechać

gratki

[Bad-i]

bo nie jestem zwolennikiem obrazania ludzi ktorych nawet nie znam (tylko dlatego ze jada dobrym samochodem)

[anjas]

nie jest w naszym klubie to frajer. Sprawa jest prosta

Świat dzieli się na hothatch.org i frajerów! ;

[saxorulez]

Bad-i przecież nikt nikogo nie obraził... sądze ze to raczej był zabieg estetycdzny w tym zdaniu.

Co do tego co jest dobre to kwestia indywidualna..

[M]

Ojtam napinacie sie...
frajer = loser = przegrany po prostu

[strick]

[44FG]

Picuś z dużą dozą biżuterii i jechał w ciemnych okularach choć był wieczór. Spiął się bardzo spod świateł, ale jak zobaczył, że nie daje rady to sobie odpuścił... stąd frajerem go ochrzciłem

Picuś z dużą dozą biżuterii i jechał w ciemnych okularach choć był wieczór. Spiął się bardzo spod świateł, ale jak zobaczył, że nie daje rady to sobie odpuścił... stąd frajerem go ochrzciłem

[Bad-i]

ok, w takim razie ja na miescie samych frejerow spotykam