koleś ma rację że u nas troszkę histerycznie to ludzie traktują i media mocno nakręcają na zimowe i letnie opony dzięki czemu oponki sprzedają się , moim zdaniem najlepsza całoroczna opona będzie lepsza w zimie niż jakaś najsłabsza zimowa i podobnie w lato,
a najbardziej mnie wqrwia jak są zapisy na zmiany opon na następny tydzień czy dalej , od 2-3 lat to jakaś paranoja, jak pierwszy śnieg dowali to histeria , na wiosne już lepiej,
auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
Ja pół tamtej zimy przejeżdziłem na goodyear F1 i z trudnościami ale dało się
W tym roku kupiłem zimówki to nie było śniegu więc jeżeli ktoś ma autko małolitrażowe któym jeździ głównie w mieście bez żadnych tras to czemu by nie chodźby dla oszczędności
mAbZ [Usunięty]
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
A ja powiem tak: mam dwa komplety opon "letnich" i są jak niebo i ziemia.
Jedne się nadają na mokre i dają radę na suchym, drugie są wspaniałe na suchym i do niczego na mokrym.
Skoro takie różnice są między oponami letnimi, to tym bardziej między letnimi i zimowymi.
Co do opon całorocznych moje zdanie jest takie: jeśli coś ma być do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczego.
Może do przeciętnej jazdy Skodą do kościoła wystarczą, ale na pewno nie do hothatcha.
Dodam, ze jak spadł pierwszy śnieg, nie mogłem podjechać pięciu metrów pod minimalne wzniesienie pod domem. Musiałem odśnieżać, posypywać i dopiero po wielokrotnych próbach mi się udało. Opony te lepsze na mokrym- Bridgestone Potenza RE040 205/45 17"
Ostatnio zmieniony przez mAbZ Śro 09 Kwi, 2008, w całości zmieniany 1 raz
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
Najlepszą oponą całoroczną była dębica D-124...
Była tak dobra że producent nie oferował innych typów opon bo nie było takiej potrzeby...
Ja pamiętam że się dało na tym jechać i w zime i lato i po suchym i po deszczu i było git...
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
mAbZ [Usunięty]
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
Ta, Dębice są najlepsze bo jednozezonowe
Kiedyś letnie Dębice Passio, pomijając że na mokrym były jak łyżwy,
po PRAWIDŁOWYM składowaniu tak się wykrzywiły, że na wiosnę nie dało się zbalansować kół.
Musiałem ten syf wyrzucić. Tanie były ale kto oszczędza, ten płaci dwa razy.
mAbZ [Usunięty]
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008 Re: opony całoroczne
mikson napisał/a:
moim zdaniem najlepsza całoroczna opona będzie lepsza w zimie niż jakaś najsłabsza zimowa i podobnie w lato
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
Podejście do życia mam w miarę zdroworozsądkowe i w teorie spiskowe nie wierzę, ale mam wrażenie, że lobby oponiarskie macza palce w nakręcaniu atmosfery grozy przed każdą zimą. W prasie, nie tylko moto, pojawia się temat zimówek, a jakaś tajemnicza bariera 7st. C na stałe zagościła w mózgach kierowców.
Zimówki (co pokazało wiele testów) sprawdzają się praktycznie tylko na zaśnieżonej drodze, a zimy w naszym kraju ostatnimi czasu dość łagodne się zrobiły. Poza tym służby miejskie, wbrew wszechobecnemu narzekaniu zazwyczaj jakoś dają radę z odśnieżaniem.
Wniosek - jeśli ktoś jeździ w miarę niedużo, w większości po mieście i na dodatek niezbyt intensywnie - całoroczne oponki będę w sam raz.
mikson [Usunięty]
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
zgadzam się z przedmówcą!
a najciekawsze że jak porównują jaka to zimówka jest extra to zawsze jak na śniegu do opony letniej , przecież to normalne że mieszanka letnia się zesra ,,, nie widziałem osobiście porównania do opony całorocznej, i śmiałbym się że na suchej zimie jaka jest już kolejny rok nie było by praktycznie znaczącej różnicy
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
szymlorek napisał/a:
Ja pół tamtej zimy przejeżdziłem na goodyear F1 i z trudnościami ale dało się
bez jaj.. nie wierze.. ja tej zimy mialem nieszczescie jechac po sniegu ze 3 razy... raz jechalem 30 (swiezy snieg) i balem sie ruszyc kierwonica.. wszyscy 60 i daleko przede mna..
F1 zdecydowanie nie. nie jezdzilem tej zimy wiele.. ale jak byl snieg to po prostu wsiadalem w tramwaj..
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
Ja pierdole, jesteśmy na forum hot hatch szybkich zapierdalających małych wariatów, czy na forum moto kącik?? Za niedługo zaczną sie dyskusje, na której gumie uda sie przejeździć 10 lat bez zmiany. Niech ktoś to zamknie i wyjebie w piździec bo słabo się robi.
mikson [Usunięty]
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
loko napij się melisy
jak jesteś taki szybki jak piszesz to kupuj tylko wyczynowe opony
auto: Clio Williams
silnik:: F7R
moc: 154km Pomógł: 23 razy Dołączył: 21 Sty 2008 Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
Ja tam raz jechałem micrą na dębicy navigator w deszczu. Lekkie hamowanie i zraz bloki, na zakrętach auto robi co chce. Pytam się właściciela o co chodzi ? A on, że to normalne. Naprawdę nie wiem jak ludzie mogą coś takiego ze skąpstwa kupić. Jeżeli komuś życie jest nie miłe to znalazł właśnie rozwiązanie Rozumiem, że ktoś kto kupuje takie oponki jeździ powoli i ostrożnie, ale wyjedzie coś z naprzeciwka albo ktoś wtargnie na jezdnię. Kaplica. Tu chodzi o bezpieczeństwo twoje i innych więc jak masz na czymś oszczędzać to oszczędzaj na benzynie, nie wymieniaj oleju itd. ale oponki kupuj dobre. Takie moje zdanie
mikson [Usunięty]
Wysłany: Śro 09 Kwi, 2008
akurat debica to właśnie przykład najgorszej opony najniższego lotu ,
i jestem ciekaw jak by wyszła w porównaniu do np takiej całorocznej
http://www.opony.com/opon...ctor_ev_2_.html
gdzieś przeleciał mi test takich opon kiedyś,, zimowe były tylko lepszymi od całorocznych na całkowitym śniegu lepszy ciąg , a w letnich była minimalna różnica w hamowaniu, wiadomo że centymetry mogą ratować, ale bez przesady, tak samo można powiedzieć że bardziej zjechana opona markowa będzie gorzej trzymała parametry czy , sama zbieżność , stan amortyzatorów tarcz klocków itd itd, nie tylko opony są jedynym wymiernikiem hamowania, są najważniejszym elementem ale w połączeniu z resztą stanowią o skuteczności hamowania, ja kiedyś jeździłem na letnich przez całą zimę i co nic, i bez absu i innych systemów budujących w świadomości kierowcy pozorne bezpieczeństwo, prawda jest taka że dobry kierowca zawsze dopasuje swoje umiejętności do panujących warunków i będzie skuteczniej i bezpieczniej jechał niż taki który ma najlepsze opony sportowy wózek i umiejętności znikome,
w sumie to jeszcze inna sprawa, jeżeli się kupuje nowe auto to czy można poprosić o całoroczne opony a nie tylko takie jakie są nałożone ?
na zachodzie i w stanach auta jeżdzą głównie na całorocznych i wyjeżdżają z salonów
w sumie ciekawa sprawa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach