Moi drodzy przyjaciele, osobiście odżywiam się bardzo zdrowo:
Piję tylko wodę, minimum 2 litry dziennie, ciemne pieczywo ryż,itd... Unikam wieprzowiny.
Dużo warzyw i owoców. Częste posiłki, ostatni nie za późno. Rano więcej węglowodanów, czym później tym ich mniej, a więcej białka.
Jednak każdy ma chwilę słabości... Taką dziś miałem. Po raz pierwszy od pól roku poszedłem do MC Donalda. Dla mnie to miejsce w którym dają śmiecie nie jedzenie. Jak ktoś tam je codziennie to ma coś z głową, albo jest looserem, albo już sam nie wiem.
W każdym razie zjadłem:
Powiększony zestaw BignTasty Becon, frytki,cola
Powiększony zestaw BigMac,frytki, cola
Cheesburger
Razem daje to według tabeli Mc około 2800 kalorii.
Po godzinie poszedłem na siłke i siedziałem 2 godziny... A na fotce starałem przystylizować na zdychającego króla-żabę ze Shreka 3. Jezu, jaki ja głupi jestem.
Taaa, chyba Saxo masz jakieś kompleksy. Mój kolega z Wawy tez cały czas w taki sposób zartuje. Ale z drugiej strony, jakbym mieszkał w tak brzydkim mieście to też bym się tak zachowywał.
PS. Zapomniałem dodać, że był ze mną forumowy kolega Zwolak(czarny vts). Zjadł 2300 kalorii, widać, że ma tylko 1.6
auto: stara beta
silnik:: ...
moc: 280km Pomógł: 63 razy Dołączył: 29 Mar 2006 Skąd: olkusz
Wysłany: Pon 23 Lip, 2007
w "restauracji pod zlotymi arkadami" bywam tylko na gruuuubej bombie, jak mi sie gastro załączy na szczescie rzadko mc jest w poblizu, wiec nie mam problemu z macfrytkami, machamburgerem, maccolą, mackaloriami
auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Pon 23 Lip, 2007
Raz na jakiś czas zdaża mi się wpaść do kfc chociaż w longerach jakieś świnstwo dają i później dzień w dzień się ssanie włącza i trzeba zacisnąć zęby i powiedzieć sobie "nie" Na codzień też staram się jeść w miare zdrowo dieta bananowa itp Odpuszczam wszelakie pizze, chupki, orzeszki, frytki i wszystko co w nadmiernej ilości ocieka tłuszczem bądź jest zmasowanym zbiorowiskiem emulgatorów i innych utrwalaczy
Co do Mc donaldsa to z tego co pamiętam w gorzowie jest fajny- mają w gablotkach części z motorów żużlowych purywane tłoki, jakieś części po dzwonach, stoją też kompletne motocykle jakby żywcem przeniesione z toru. Na ścianach ładne fotografie kto będzie przejazdem polecam zajrzeć
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Pon 23 Lip, 2007
Z jednej strony McD to gównojadalnia, ale z drugiej, szczególnie w trasie, to jedno z niewielu miejsc, gdzie żarcie jest powtarzalne i ktoś jakoś panuje nad jego (marną, ale zawsze) jakością.
Ja się wyłamię z ekipy zdrowo odżywiającej się - praktycznie zawsze po weekendowych imprezach wpieprzam jakieś kebaby i inne świństwa, po czym z pełnym żołądkiem nad ranem błogo zasypiam
Innemu junkfoodowi też nie mówię nie - wszelkie pizze, chińszczyzna itp też są elementem mojego jadłospisu.
Marek zapomniał dodać ze pod stołem siedziała nieumyta bułgarka i stąd ten kac moralny.
eM, Ty mnie jeszcze nie znasz,hehe. Ja jestem bardzo selektywny co do moich partnerek.
Bart, jestem materialistą, Ty też, każdy z nas, taka jest ludzka natura.
A ciało to jedyna fizyczna rzecz, która tak naprawdę posiadamy. Więc raczej dbam o siebie.
Poza tym jesteś tym co jesz. Radzę zmienić nastawienie, bo kiedyś będziesz żałował ziom.
Ostatnio zmieniony przez Marek23 Pon 23 Lip, 2007, w całości zmieniany 1 raz
, niestety czasem obżarstwo jest silniejsze ode mnie.
Kwestia znalezienia jednego ważnego dla Ciebie argmentu i przypominanie sobie o nim, gdy nabierasz ochoty na obzarstwo... Silną wolę mozna wyćwiczyć.
Wogóle panowie to te burgery są nic nie warte. Dużo bułki, mało mięsa. W Usa przynajmniej masz takiego potrójnego cheesa w Wendy's i czujesz mięso z dodatkiem buły, a nie na odwrót.
W tamte wakacje wazylem 90kg. Zobaczylem jak wygladam jak ogladalem wesele mojej siostry.
Mowie tak byc nie moze i zadbalem o moje odzywianie
Od tamtej pory Jem 3 razy dziennie
Sniadanie :
godz:9:00
Jogurt +bulka
lub
sok pomidorowy + bułka
Obiad:
12-13
pierwsze i drugie danie nie przebieram zbytnio jem prawie wszystko
Kolacja
nie pozniej niz 19ta
jakies kanapki zupa itp.
Schudlem po jakis 3-4 miesiacach 12 kg i praktycznie od pol roku trzymam 78-79kg
ogolnie czuje sie lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach