auto: Fiesta R2
silnik:: 1.6 16v
moc: 170km Pomógł: 32 razy Dołączył: 10 Lip 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 22 Paź, 2007 Rajd Lausitz
Witam,
Mój wyjazd opisze tutaj, gdyż było grubo... ale jak admini uznają że można go wrzucić na MotorSport to proszę bardzo.
Jechaliśmy na rajd (oglądać oczywiście) pożyczonym od mojego ojca Seacie Cordoba Vario 1.4 GAZ
Zacznijmy od piątkowego poranka, mieliśmy ruszyć z kolegami o godzinie 8 rano żeby zdążyć na 1 piątkowy OS na 15, jeden z kolegów z Legionowa zadzwonił do mnie o 7:55 że dopiero się obudził i ze z godzine mu zajmie dojazd. spóźnienie godzinne ale ok. Lał desz ze śniegiem... jakieś 300 km od wawy zaczęła się piepszyć skrzynia biegów, zaczeła syczeć, skrzeczeć i wypadał 5 bieg - aha, coś nie tak... Pomyśleliśmy że skoro jedziemy pod granice niemiecką do uda nam się kupić skrzynie i zmienić.. przejechaliśmy jeszcze prawie 200 km z wypadającym 5 biegiem, dojechaliśmy do Motelu 10 km od granicy i aqrat był tam warsztat samochodowy. Niestety nie mogli załatwić skrzyni do Seata wiec musieliśmy dzwonić po lawetę, która by ściągneła nas do Warszawy (niestety mój assistance nie obejmował awarii pojazdu).
Znaleźliśmy taniego laweciarza z Legionowa, który zgodził się przyjechać za 1,50 za km. koszt całkowity wyszedł 1400 zł.
skrzynia biegów okazała się walnięta, wywalił się wałek główny, zabrakło mu zębów....
do warszawy dojechaliśmy na 1:30 w nocy, zostawiłem samochód u mechanika pod domem. Zadzwonił do mnie o 14 w niedziele zebym przyjechał bo zostawiłem otwartą lewą przednią szybę i policja się już zainteresowała nim...
zeby było mało to przyjechałem do niego Saxo, zamknąć tą szybe i zostawić kluczyki z dokumentami i w saxo zabrakło prądu... kombinowaliśmy, zmienialiśmy akumulatory i niestety padł alternator... ok 2 samochody 1 dnia u mechanika jest nieźle
całe szczęście mieliśmy jeszcze jeden samochód którym ojciec po mnie przyjechał.
odwożąc mnie do domu jechaliśmy jeszcze po drodze odwieść mojego dziadka któremu ojciec w ciągu dnia kupił nową umywalkę... otwierając bagażnik pod domem dziadka wypadła mi umywala i się roztrzaskała na ulicy....
ewentualne zdjęcia z Lausitza moge gdzieś wstawić...
ale musiałem to opisać bo poprostu wczorajszy dzień był jednym z najgorszych w moim życiu i musiałem się z tym podzielić żebyście się troszke pośmiali z biednego kolegi
_________________ DEEP HOUSE MUSIC | BEACH | SUN | PARTY
auto: espace i rs
silnik:: 175 i 265
moc: 175 i 265km Pomógł: 30 razy Dołączył: 22 Lip 2006 Skąd: P-no
Wysłany: Pon 22 Paź, 2007 Re: Rajd Lausitz
Mick napisał/a:
KonradMK napisał/a:
hehehe
dokładnie.. nie wiem czy mam się śmiać czy płakać....
a tak a propo.. Konrad śmignałeś mi ostatnio ulicą Górską.. wsiadałem aqrat do Sexo jak przemknąłeś swoją czarnną mambą
Ziom, ja kiedys mialem taka noc . Zawsze pod gorke i wszystko nie tak sie układalo... Nie przejmuj sie to sie bardzo zadko zdarza.... a za jakis czas bedziesz sie tego smial..
auto: Fiesta R2
silnik:: 1.6 16v
moc: 170km Pomógł: 32 razy Dołączył: 10 Lip 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 23 Paź, 2007
chyba nie jest zaraźliwy,
ale w każdym razie minął, wczorajszy dzień był już normalny,
Sexo naprawione, padł alternator ale już jest ok i nawet coś nowego zawitało do samochodziku
ale o tym innym razem... jak dokończe mody to na Pimp wstawie nowe fotki
_________________ DEEP HOUSE MUSIC | BEACH | SUN | PARTY
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach