Jak sie tak poslucha Vlodzia to az sie chce miec cytryne, zeby miec pewnosc, ze w czasie przegladow samochod jest w dobrych rekach... Tak trzymaj Vlodi!!!
Ja też jestem tylko człowiekiem i pracuje z tylko ludźmi i każdy czasem popełnia błędy ale trzeba stosować metodę Gebelsa "ufać, ale kontrolować "
A Cytryny są awaryjne jak każde inne samochody i serwisy też są lepsze i gorsze. Gdybym był klientem potencjalnym to wybrałbym taki serwis jak mój z jednego tylko względu... nie jest to fabryka i do wszystkich podchodzi się inaczej. Jedni potrzebują pogadać a inni się śpieszą... jedni mówią ma być dobrze i koszty nieważne a inni chcą tanio i wtedy kombinujemy co możemy zrobić żeby było taniej a żeby być zgodnymi z normą... to jest ciężki orzech do zgryzienia bo nie każdemu da się dogodzić. Zdarzało się, że ja czy inny pracownik ponosiliśmy koszty bo chcieliśmy dobrze a klient się wypiął... ale zajebiście lubie tą pracę
byłem wczoraj w Toyota Wiśniewski po części. Gość który sprzedaje części nie ma pojęcia o budowie samochodu. Jest niemiły i pyskuje... Nie spotkałem się z takim chamstwem nawet w Fiacie... dużych obrotów pewnie tej firmie nie robi
dokladnie tak jak mowisz , to ludzie tworza zaspol i wizerunek firmy
i mam male pytanie
czy olej mozna sciagnac strzykawka i taka cienka rurka sanda z apteki powaznie sie pytam,
nie mam sily i czasu zebu tracic na baranow zeby tam mi to zrobili,
operacja generalnie jest prosta, wklada sie to w rure po bagnecie ?
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 23 Maj, 2007
No generalnie nie ma wielkiej filozofii, tylko żeby odpompować pól litra to trzeba sie troche namęczyć, albo jakaż duża strzykawe kupić No i pamietaj zeby silnik był zimny zeby werzyk sie nie stopił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach