auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2007 CHRZANEK kontra BMW5
Pierwszy raz mi sie zdarzyło cos co warto opisać w tym dziale.
W sobotę smigalem z Bydgoszczy do Torunia na szkolenie sędziow obslugujących rallycross. Byłem spoźniony wiec jechalem dość dynamicznie droga nr 80 w strone torunia.
Usiadlem na ogonie pieknemu srebrnemu BMW5 bez oznaczen okreslajacych jaki to mogl byc motor.
W mysl zasady "sponsor placi - sponsor wymaga" dostosowywalem tempo do beemki.
140, 160 w koncu Pan przedemna sie wkurzył i dal oporowo.
Redukcja z 5 na 4 i robie to samo co on. 4 odciecie przepinam na 5 juz jestem za nim na szafie 200, po chwili 210, jade w "tunelu" o dziwo saxo sie caly czas napedza.
Moja kobieta zaczyna cos marudzic ale taka okazja nie zdarza sie codzien.
Na moich licznikowych 215kmh (obrotka weszla na czerwone)"beemka" puchnie. Wiuem że proba wyprzedzania niestety sie nie uda wiec jade w tunelu i czekam na okazje. Jedziemy tak okolo minuty, w koncu zblizamy sie do delikatnego "lewy do prawy". Przy 150 na godzine to jest prosta, przy 215 do są dwa zakrety. Pan w BMW "zcieniował" do 180 to wystarczyło
Wierzac w bilsteina i micheliny exalto nie ująłem.
Pan w beemce kulturalnie usunał sie do prawej krawędzi, ja wyprzedzilem i kulturalnie podziekowałem.
Juz mnie nie gonił, a ja byłem bardzo zadowolony ze skillowania pięknego bmw5 z przedostatniej serii.
Raczej nie był to jakis mega wygar (maksymalnie 523) ale jest przyjemnie ze nie tylko sprint, ale takze Vmax jest mocna strona saxo VTSa.
Można powiedzieć ze byl to moj pierwszy raz ))))))
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
ciężko raczej poznać czy mocno cisnął czy lajtowo
ja mogę powiedzieć, że skilowałem dzisiaj bejce 645 w cabrio bo jak wystartowaliśmy ze świateł to słyszałem jak u gościa ostro się wkręca na obroty i do końca 2 byłem sporo z przodu, ale wiadomo że bym nie miał szans, więc nie zawsze jest tak jak by się chciało
zazwyczaj leniwi kierowcy większych fur nie cisną po oporach tylko na początku przycisną a potem odpuszczają
tak czy inaczej gratulacje się należą chociażby za samą prędkość
taka tam prędkość... koleś który kupił moje R19 powiedział mi przez tel że wycisnął 215 km/h... na łysych oponach i z "luźnym zawieszeniem" - to jest wyczyn
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 26 Kwi, 2007
KonradMK napisał/a:
taka tam prędkość... koleś który kupił moje R19 powiedział mi przez tel że wycisnął 215 km/h... na łysych oponach i z "luźnym zawieszeniem" - to jest wyczyn
sorry za spam hehe
Spoko za niedługo renata będzie do sprzedania na części na allegro
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach