Marku po kolei.
Czas jaki masz w karcie nie jest czasem startu, jest to czas w ktorym masz zameldowac sie na PKC'u. W kjsach zazwyczaj PKC jest miejscem startu. (aczkolwiek nie zawsze, czasami z pkcu podjezdza sie na start, wtedy po dostaniu wpisu w karcie sedziowie odpowiednio Cie pokieruja)
Zapowiedz PKC'u jest oznaczona zolta tablica, jak na rysunku ktory wkleilem.
Do lini startu bedziesz podjezdzal zawsze z wytycznymi sedziego, pokaze Ci czy jeszcze czy dosc takze z tym nie ma problemu.
Pilot daje karte na samym PKC'u, zapowiedz to tylko i wylacznie tablica informacyjna.
Pomiar czasu jaki jest na probie zazwyczaj jest zaznaczony na mapkach, jesli meta stop to zatrzymujesz sie tak aby linia byla pomiedzy osiami, jesli meta lotna to przejezdzasz ja, wytracasz predkosc tak aby zatrzymac sie na mecie stop na ktorej zostanie Ci wpisany czas przejazdu.
Jak koniec pomiaru konczy sie na mecie lotnej to zatrzymujesz sie potem na mecie stop poprostu przy stoliku. Jak na mecie stop to zatrzymujesz sie tak zeby linia byla miedzy obiema osiami.
- przed startem sprawdz jakie auto jest przed toba i potem sie go pilnuj, to znaczy ustawiaj sie w kolejce za nim jak bedziesz dojezdzal do PKCa, pilnuj kiedy wjezdza na PKC, bo to oznacza ze najprawdopodobniej za 2 minuty Ty wjezdzasz (ale nie zawsze 2 min bo moga byc obsuwy i czasy sie rozjezdzaja)
- zawsze jak konczysz dojazdowke, szukaj zoltej tablicy (poczatek PKCa) i pilnuj sie zebyc jej nie przekroczyl przed wyznaczonym czasem, bo od tej tablicy zaczyna sie PKC . Zatrzymaj sie gdzies , zobacz ile macie czasu do wjazdu na PKC i jak jest czas to mozna pojsc obejrzec probe
- mozesz wjechac 1 min wczesniej na PKC, ale karte sedziemu musisz podac dokladnie o czasie, nie wolno ani wczesniej ani pozniej , bo jest kara
- jak nie mozesz wjechac na PKC o czasie (bo np. jest kolejka do PKCa i cie nikt nie wpusci - co jest naturalne, bo kazdy jest spozniony , to idziesz piechota na PKC i podajesz karte i mowisz ze masz czas wjazdu.
- raczje sprawdzaj co sedziowie wpisuja, bo jak sie pomyla, a ty tego nie wyczaisz, to oczywiscie Twoj blad i Ty ponosisz tego konsekwencje , jak Ci cos sedzia poprawi/skresli to sprawdz czy sie obok podpisal, bo jak nie to znowu Twoja wina, ze sobie cos sam pomazales w karcie.
- od momentu wjazdu na PKC teoretycznie nie mozna wysiadac z auta, trzeba miec zapiety kask i wlaczone swiatla, dopiero po wyjezdzie ze strefy przestaje to obowiazywac, wiec jak cos wam padnie na probie i np. zorientujecie sie na mecie, ze mozecie miec kapcia i chcecie to sprawdzic , to nie wysiadacie na mecie i nie patrzycie co sie stalo, tylko odjezdzacie za tablice konca strefy (przewaznie kilka metrow dalej) i wtedy mozecie wysiasc z auta i zaczac naprawe.
POWODZENIA !!!
AndreXSi [Usunięty]
Wysłany: Pią 05 Lut, 2010
I NIE COFAJ W STREFIE!!! (tzn za żółtą tablicą, nie możesz tam poriszać się wstecz a tylko do przodu)
Czasem jak ustawiaja cie na starcie i podjedziesz za daleko to sedzia może dac ci znak żebyś cofnął, zeby ustawic sie dobrze na linii startu. i to jedyna opcja gdy możesz wbić wsteczny
To samo na mecie stop. Jeśli przestrzelisz i zatrzymasz się tylnymi kołami za linią mety to nie próbuj korygowac tego cofając
czyli jak jest kolejka do pkc a zbliża się moja kolei to pilot na iść z kartą i powiedzieć, że mamy czas wjazdu np za minutę? Ile czasu wcześniej na iść pilot z tą kartą ? I co wtedy robi sędzia? Puszcza po kolei jak stoją czy każe mam ominąć kolejkę i wjechać na pkc ? Głupie to wszystko. Jak by nie można było prościej...
jesli nie ma zadnych opoznien i mozesz wjechac na PKC to wjezdzasz, jak sa opoznienia i nie masz szans wjechas auten na PKC to wtedy idziesz z buta i podajesz karte ... moze sie tak zdarzyc, bo np. ktos wydzwonil i nie moga puszczac normalnie aut na odcinek no i robi sie kolejka na PKCu aut czekajacych na start, a ze nikogo nie puszczaja, a ciagle przyjezdzaja nastepni to kolejka sie wydluza az zabraknie miejsca w strefie i wtedy robi sie kolejka przed PKC i nie masz szans wjechac, to wtedy musisz ty albo twoj pilot isc z buta i poprosic o wpis i zapytac sie sedziego co dalej ... przewaznie wraca sie do auta i czeka az sie kolejka rozladuje, bo skoro ty czekasz i nie mozesz wjechac , to wiecej zalog jest w identycznej sytuacji i tu raczej nie ma mowy o przepuszczaniu kogos, bo kazdy czeka ...
jak juz z buta idziesz z karta to idziesz tak zeby podac karte o czasie ... sedzia na PKC ma zawsze dostac karte o czasie, nie wazne czy wjechales autem, czy przyniosles w garsci.
W sumie to ma sens ... chodzi tylko o to zebys dostarczyl karte na PKC o czasie bo to jest dowod tego ze przyjechales o czasie ... jak by tak nie bylo, to ktos kto sie spoznil moglby sie tlumaczyc ze byl o czasie ale musial czekac w kolejce przed wjazdem na PKC i dlatego karte dostarczyl pozniej ... wiec to ma w sumie sens. Jest prosta zasada ... karte trzeba dostarczyc o czasie sedziemu na PKC, jak sie nie da w aucie, to z buta
ok to tak na spokojnie po pierwsze przez pierwsze dwa odcinki mieliśmy abs przez co dostaliśmy karę za przejechanie mety i kilka razy wpadliśmy w zaspe z lodu. Następna rzecz to opony... Tylne trzymały a przednie nie miały ochoty łapać trakcji. W trakcie drugiego przejazdu okazało się też, że z tylu kończą się klocki więc ręczny też nas olewał umiejętności Kasi jako pilota ujawniły się przy trzecim przejeździe a moje się nie ujawniły bo często liczyłem na załapanie trakcji która niestety się nie pojawiała często a było mnóstwo lodu... Generalnie dużo błędów... Wiem jakie w samochodzie i wiem jakie we mnie pilot bez zarzutu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
to tak na spokojnie 