auto: Punto GT
silnik:: 2.0T
moc: 350km Pomógł: 4 razy Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009 Ponton vs. Vette
Wczoraj godzina 22 wracalem sobie z C, z grilla Na Zwirki i Wigury doszedlem Vette i Civa coupe. Okazalo sie ze to ta vette z ktora jechal Rasta. Pierwsze swiatla ruszam na zielone, start calkiem calkiem, bez duzego mielenia ale tez bez zmulenia, na 1 jestem z przodu, na 2 jeszcze jestem z przodu, ale vette juz zaczyna mnie dochodzic i kiedy przepinam na 3 juz mnie wyprzedza powoli. Plusem tego startu bylo to ze mialem srodkowy pas jeszcze ( jechalem z prawego i zakret byl w prawo ) wiec moglem isc pelnym ogniem bez obaw ze przyhacze vette. Do czasu hamowania vette wyprzedzila mnie o pol dl. Kolejne swiatla i start. Tu oczywiscie jak to ja musialem zmulic start wiec zanim przepialem na 2 vette miala juz 1dl przewagi, nawet honda mnie wyprzedzila o dlmaski na chwile do czasu wpiecia 2, dwa male zakrety lewy , prawy ( tu musialem odpuscic troche gaz, bo honda jechala doslownei pol metra obok ) i pelen ogien, vette odchodzi. Sprint konczymy przy okolicy 20. Podziekowanie i kazdy juz spokojnie. Honda na moje oko byla seryjna B16A2 . Starcie wygrala 2 x vette ale na swoja obrone mam to ze jechalem na najmniejszym doladowaniu, bo najmocniejsza mapa cos nie dzialala, po przelaczeniu na nia samochodem szarpalo, takze trzeba sprawdzic kable znow:( Spadam do Chotomowa na sniadanko. Wesolych, Panowie i Panie
_________________ Juz niedlugo nie tylko przyspieszenie, ale i skrecanie, hamowac bede na drzewie
auto: Punto GT
silnik:: 2.0T
moc: 350km Pomógł: 4 razy Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
ale to nie byl cargowy kill Na cargo killowalismy grilla tylko A i udalo mi sie przeleciec pare zakretow szybciej, nie jest tragicznie, ale prowadzenie w zakrecie jest duzo slabsze w porownaniu do mojej foki Samochod jest bardziej nerwowy, i to nie ze wzgledu na moc, tylko chyba niestety brak zbieznosci
_________________ Juz niedlugo nie tylko przyspieszenie, ale i skrecanie, hamowac bede na drzewie
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
rasta napisał/a:
Jakby miał Saxo, lub Puga lub CTR'a to były by ciekawe i chłopaki by się spuszczali ze szczęscia
przeginasz i dobrze o tym wiesz!!!!
bo to nie o to chodzi.tylko powiedz mi gdzie znajdziesz 300+KM na rywala??
na sr.pl napewno ale nie tutaj,a dobrze wiesz jakie jest sr i jakie jest hh.wiec chilll!!!!!
a swoja droga to dobre jest to Kamil,ze uczysz sie scigac na zakretach i lukach
ciekawy jestem jakby bylo na twoim pelnym doladowaniu
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
auto: Brak
silnik:: Triumph
moc: 125km Pomógł: 36 razy Dołączył: 07 Gru 2007 Skąd: Wawa
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
OSKAR napisał/a:
przeginasz i dobrze o tym wiesz!!!!
Nic nie przeginam, poprostu denerwuje mnie podniecanie się kilem na prostej saxo, a gnębienie innych i zrównanie wszystkiego do Cargo.
Dobrze Oscar wiesz, że na RS'ach się kilka razy spotkaliśmy i robiłem dobre wyniki pomimo że jestem "królem" Cargo, i mam nie skręcający samochód... tylko tego jakoś nikt już nie chce dostrzec.
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
rasta napisał/a:
OSKAR napisał/a:
przeginasz i dobrze o tym wiesz!!!!
Nic nie przeginam, poprostu denerwuje mnie podniecanie się kilem na prostej saxo, a gnębienie innych i zrównanie wszystkiego do Cargo.
nie kumasz.
Saxo sie nikt nie jara od tak sobie tylko raczej tym co powstalo i to co lukasz i kupa innych osob zrobila zeby sie teraz jarac tym samochodem.
2 lata samochod stal i wszystko bylo robione na profi czesciach i duzym nakladem finansowym.ale to nie jest tez takie jaranie sie.zrobienie foki w turbo i zrobienie punto w turbo to zaden problem dzisiaj naprawde.
ale zronbienie NA ktore i tak ogarnia dobrze to jest tez inna bajka(jedni zbieraja znaczki inni karty telefoniczne)
dla mnie pojcie w suszarke jest ok,ale pojcie w wolnossaka jest jeszcze lepsze.
to moje podejscie i nie krytykuje nikogo.
widzialem mase samochodow w NA i TURBO.Obie kategorie maja zwolennikow i przeciwnikow.
A swoja drogo Rasta po prostu wyluzuj poslady troszke,bo nei kazdy post w kierunku ciebie czy kogos innego jest tu atakiem
wiekszosc mozna naprawde obrocic w zart lub podejsc do tego z przymrużeniem oka
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
auto: Brak
silnik:: Triumph
moc: 125km Pomógł: 36 razy Dołączył: 07 Gru 2007 Skąd: Wawa
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
OSKAR napisał/a:
zrobienie foki w turbo i zrobienie punto w turbo to zaden problem dzisiaj naprawde.
nie kumasz.
Ja do Saxo nic nie mam, fura mi się mega podoba i dlatego też chętnie bym ją oblookał, przejechał się na prawym i się z nią sprawdził, gdyby tak nie było to by mi to zwisało.
Gdybyś wiedział ile moje auto miesięcy przestało to byś nie wypisywał takich głupot. U mnie też prawie dwa lata trwało dojście do etapu, że samochód jest "bezawaryjny" i nadaje się do codziennej jazdy. Okraszone to było wieloma wyrzeczeniami, różnymi setupami oraz wysadzeniem jednego silnika. Jeśli dla ciebie to pestka i prościzna to oki następnym razem zgłoszę się do ciebie jak będę chciał coś w Morsie dłubnąć...
OSKAR napisał/a:
A swoja drogo Rasta po prostu wyluzuj poslady troszke,bo nei kazdy post w kierunku ciebie czy kogos innego jest tu atakiem
wiekszosc mozna naprawde obrocic w zart lub podejsc do tego z przymrużeniem oka
Uwierz mi, że mam duży dystans do tego co czytam i pisze, ale nie da się ukryć tutaj na forum pewnej stronniczości....
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
rasta napisał/a:
OSKAR napisał/a:
zrobienie foki w turbo i zrobienie punto w turbo to zaden problem dzisiaj naprawde.
nie kumasz.
kumam
wiem ze tez duzo pracy i za to szacun tylko mi chodzilo ze nie jest to mega wielki problem dla kogos.kto dysponuje dostepem do czesci i kasa.
tak naprawde wiekszosc rzeczy - NIE MOWIE ZE TWOJA FOKA TAK BYLA ROBIONA - robi sie w warsztatach ktore za kilka tysi zakladaja turbo do byle czego.
widzialem jak lata twoja foka i mnie ona jara.ale nie to ze na C i S killuje wszystko na prostej i nie tylko tam.sam fakt takiego samochodu jest fajny i tyle
rasta napisał/a:
Ps. Pomimo pozorów poczucie humoru też mam
NIe wierze
Udowodnij
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
auto: Brak
silnik:: Triumph
moc: 125km Pomógł: 36 razy Dołączył: 07 Gru 2007 Skąd: Wawa
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
Jeśli chodzi o dłubanie i składnie to właśnie pójście w N/A jest prostszą drogą - co nie znaczy, że tańszą. W N/A kupujemy gotowe klocki (wałki, kolektory, przepustnicę) i robimy remap. Oczywiście uzyskanie w N/A takiego wyniku na hamowni jak przy turbo jest mało prawdopodobne, ale przynajmniej nie ma problemów z trakcją i w wielu sytuacjach zrównuje to oba samochody, a czasami nawet daję przewage N/A.
W turbo niestety sporo rzeczy trzeba robić castom. Niby jakieś tam gotowe kity są ale jeszcze nit nie widział, jeżdżącego na nich samochodu. Sporo trzeba robić castom, właściwie całą instalację turbo, orurowanie itd. itp. Dlatego nie uważam, że pójście w turbo jest łatwiejszą drogą, szczególnie w przypadku uturbiania silnika wolnossącego, który nie był konstruowany pod turbo, co innego jest podkręcanie silnika, który seryjnie już był nadmuchany.
OSKAR napisał/a:
wiem ze tez duzo pracy i za to szacun tylko mi chodzilo ze nie jest to mega wielki problem dla kogos.kto dysponuje dostepem do czesci i kasa.
To samo się tyczy zarówno N/A i turbo. Jak jest kasa to wszystko jest możliwe, choć Polskie warunki pokazują, że kasa to nie wszystko, co z tego jak się nakupi worki markowych części za zylion $$$, jak nie ma komu tego poskładać i wystroić. Już nie jeden mega grupy projekt tak skończył i wszyscy o tym wiemy, więc nie fer jest pisanie, że pójście w turbo jest łatwiejszą i tańszą drogą.
OSKAR napisał/a:
tak naprawde wiekszosc rzeczy - NIE MOWIE ZE TWOJA FOKA TAK BYLA ROBIONA - robi sie w warsztatach ktore za kilka tysi zakladaja turbo do byle czego.
No tak wszystkie tubo zakłada się w szopie, a N/A składa się w laboratorium w sterylnych warunkach.
OSKAR napisał/a:
widzialem jak lata twoja foka i mnie ona jara.ale nie to ze na C i S killuje wszystko na prostej i nie tylko tam.sam fakt takiego samochodu jest fajny i tyle
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009
eM napisał/a:
Mnie kille na prostej nie jarają czy to jest saxo czy veyron
Mnie też.
Ale z drugiej strony jak czytam nasze kile to rzadko kiedy zdarza się że ktoś umknął rywalowi bo odchodził na zakrętach (no poza Markiem23), a zazwyczaj wygląda to tak że ktoś jechał ulica marszałkowską i skilował kogoś do Pl. Konstytucji
OSKAR napisał/a:
dla mnie pojcie w suszarke jest ok,ale pojcie w wolnossaka jest jeszcze lepsze.
to moje podejscie i nie krytykuje nikogo.
No właśnie Przyjaciele - każda droga jest dobra do osiągnięcia celu.
A żeby było sprawiedliwie to na róznego rodzaju zawodzch jest podział na różne klasy.
Poównanie samochodów z różnym zaawansowaniem przeróbek jest może niesprawiedliwe ale ciekawe wiec ja nie mam nic przeciw
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach