Wysłany: Pią 01 Lut, 2008 Clio Sport vs Saxo VTS 8v
tak wiec spotkalismy sie spontanicznie w Pruszkowie na Stacji SHELL, gdzie OSKAR ma swoj dystrybutor z szybka benzyna
poszlismy na stacje zaplacilismy, na stacji jakies beje graja na maszynach ... wiec dlugo nie czekamy idziemu umyc lampy i czekamy 5 minut i przyjezdza mały morderca 2
pogdalismy o kolach, skrzelach i zadzwonil bad-i czy jedziemy reszcie do niego, bo go suszy, wiec dlugo sie nie namyslalajc andrzejek mowi,ze jedzie z nami ciut przewietrzy Clio...
1 swiatla jeszcze w pruszkowie, szybka wymina spojrzeń u nas wiecej ich było, bo 2 osoby na pokladzie, andrzej widzi jakis 2 glupków w niebiesko wscieklym saxo i nie atakuje na 1 swiatlach ... ale po chwili but w rozmiarze 17 zanienia sie w masakre i odjezdza i dogadanimy go dopiero w okolicach Piastowa i tam juz totalnie bezpiecznie ale lekko slisko i czekamy na to wymarzone zielne
START .... 1 clio wcale duzo nie odjezdza, ale andrzej mial chyba problemy z TC, 2 nie jest zle andrzej dlugosc clio przed saxo OSKARA ... ale 3 to juz TOTALNA MASAKRA ...
podsumowanie :
SAXO Oskara bardzo ładnie smiga - narpawde ziom jest dobrze wg mnie, o małym mordercy 2 nie wspomne
a potem jakis orangutan objechal nas na PS2, poza tym spił mnie i poczestował kielbasa ktora mi zaszkodziła
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Pią 01 Lut, 2008
To bylo troche jak porywanie się z motyka na slońce...
Ale szacun za wole walki
Marek23 na pewno dalby rade
Wykończyl by rywala psychicznie spojrzeniem
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Pią 01 Lut, 2008
marcel ty zabity byles wczoraj
i ostrzezenie dla wszystkich:
NIE GRAJCIE Z KING KONGIEM W ZADNE GRY ZE SPORTEM MOTOROWYM,bo mimo, ze bedziecie sie starac i wysilac, to i tak was zmiazdzy, mimo, ze po pijaku prowadzi
a jesli chodzi o zabawe z malym morderca dwa, to naprawde bylo super.
dziwnie jest stanac z kims na swiatlach,ze swiadomoscia,ze i tak dostaniesz baty.a stajesz tylko dla fanu
i to mi sie bardzo podobalo.
tylko teraz wycieczka na czyszczenie odmy i wymiana uszczelki pod pokrywa zaworów
taka byla zabawa
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Pią 01 Lut, 2008
OSKAR napisał/a:
marcel ty zabity byles wczoraj
a nie ??
nie było widać i czuc
OSKAR napisał/a:
i ostrzezenie dla wszystkich:
NIE GRAJCIE Z KING KONGIEM W ZADNE GRY ZE SPORTEM MOTOROWYM,bo mimo, ze bedziecie sie starac i wysilac, to i tak was zmiazdzy, mimo, ze po pijaku prowadzi
trzeba było na psy zadzwonic, to bysmy wygrali, nastepnym razem wezmiemy go siła
dzieki Bad-i za mily wieczór ZABÓJCO-Kiełbasiany
OSKAR napisał/a:
i to mi sie bardzo podobalo.
tylko teraz wycieczka na czyszczenie odmy i wymiana uszczelki pod pokrywa zaworów
taka byla zabawa
w pewnym momencie tak sierdziało spalenizna ze mysallem,ze sie palimy
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Pią 01 Lut, 2008
Marcel 08 napisał/a:
w pewnym momencie tak sierdziało spalenizna ze mysallem,ze sie palimy :ost:
Hehehe
ja tez mialem takie wrazenie.
a mowilem,ze nie moge katowac?????
to mnie podpusciliscie... :ban: :ban:
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
Nie wiem jak otworzyć ten filmik, bo ma jakiś dziwny format (.3gp), ale się pobawię i może coś wykminię.
Co do wyścigu to było bardzo fajnie. Saxo jeździ naprawdę dobrze, jeden z szybszych samochodów jakie ostatnio spotkałem na drodze
Aha, gdzieś w międzyczasie jak wam uciekłem, na światłach przyciąłem się z nowym accordem 2.0 (jedna rura). Dostał o wiele mocniej niż saxo.
Przebieg wyścigu z Oskarem dobrze opisany przez Marcela. Na początku dostawałem baty startując z niskich obrotów i z włączoną trakcją. Później już było lepiej, myślę, że gdzieś tak przy 80 na godz. wyprzedzałem saxo (ale mogę się mylić co do prędkości).
Generalnie fajna zabawa. Dzięki Oskar!
Aha, podsumowując, myślę, że od dobrego saxo 16v trochę dłubniętego mógłbym zebrać baty. Przynajmniej dopuki nie nauczę się dobrze startować i zmieniać biegi.
Jak już sie nauczę i będzie sucho to mogę powalczyc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach