Tak się Panowie Szanowni zastanawiam czy są jakieś mniej lub bardziej pisane reguły w napie.rdalaniu miejskim. Czy to tylko kwestia desperacji ścigających się?
Mnie zdarza się wystartować spod świateł na pomarańczowym świetle (co zdaje się jest na hh.org piętnowane). Wiadomo, że to nie walka o życie, więc zajeżdżanie drogi i tego typu motywy są absolutnie niedopuszczalne, ale właściwie do czego można się dopuścić, żeby być pierwszym?
Wiadomo, ograniczeń szybkości nikt nie przestrzega, przy zmianie pasów nie zawsze jest czas użyć kierunkowskazu i takie tam.
auto: Sitroen
silnik:: D16Z28K76W11
moc: milijonkm Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Maj 2006 Skąd: Z dupy
Wysłany: Pon 09 Lis, 2009
bart napisał/a:
przy zmianie pasów nie zawsze jest czas użyć kierunkowskazu i takie tam.
w 98% przypadków jest czas, czasem nawet jak tnę zakręt po 2 czy 3 pasach - migam
_________________
Czesio napisał/a:
Na twoim miejscu zaczął bym zważać na ton , którym się do mnie zwracasz. Nie piliśmy razem wódki , i nie jestem twoim kolegą spod sklepu żebyś używał wobec mnie takich słów .
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Pon 09 Lis, 2009
"Prawo ulicy", Kamilbike, warszawa, (ISBN jeszcze nieznany)
ksiazka ma sie ukazac na swieta, zbior doswiadczen oraz niezapisanego prawa ulicznego jak i pare porad na silke,
ja się zawsze tak kiwam do przodu jak bym chciał pchnąć samochód żeby szybciej jechał !! i koniecznie na misia !!! praktycznie leżę na prawym fotelu... a jak cofam to muszę spoglądać pod lewą pachą żeby się obejżeć
"Prawo ulicy", Kamilbike, warszawa, (ISBN jeszcze nieznany)
ksiazka ma sie ukazac na swieta, zbior doswiadczen oraz niezapisanego prawa ulicznego jak i pare porad na silke,
Wiadomo, ograniczeń szybkości nikt nie przestrzega, przy zmianie pasów nie zawsze jest czas użyć kierunkowskazu i takie tam.
nienawidzę typów którzy nie używają kierunkowskazów tak jak prof. Miodek ludzi nie stawiających przecinków. Zawsze tylko czekam kiedy taki typ we mnie się wpier.oli.
Jest jeszcze jeden odłam ludzi nieco mniej stritrejsingowy którzy używają tego wynalazku tylko i wyłącznie w absurdalnych sytuacjach - przy wjeżdzie na rondo, na zakręcie etc itp
migacze jak najbardziej zwlaszcza podczas wysigu sa bardzo wazne:D ale nie zawsze sie udaje stosowac, ja sie staram
dodatkowo jak np widze, ze sie sciga jakis napaleniec to w potencjalnie niebezpiecznych sytuacjach dla goscia odpuszczam;]
jak sie scigam z 4x4 to zawsze ruszam na pomaranczowym:D:P jak jest potencjalnie auto o podobnych osiagach to ruszam dopiero jak on ruszy:] a jak teoretycznie szybsze ale oska to tylko wtedy ruszam szybko, ale wtedy zazwyczaj przeciwnik jak to jakis rajdowiec albo ogolnie niewprawiony to odpuszcza bo nie wie co sie stalo i dlaczego jestem 3 dlugosci z przodu:D:P
a tak na serio to zawsze mysle za siebie i za rywala bo cholera wie co ma w glowie i na ile potrafi jezdzic...
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Pon 09 Lis, 2009
jak juz na powaznie to mam złotą zasadę, wyglupy ala kreska spod swiatel trwają tylko do najblizszego skrzyzowania, nigdy dalej. Na skrzyzowaniu moze wydarzyc sie wszystko, nawet jesli to są 3 pasy i nikogo nie ma (oczywiscie mowie o zielonym swietle).
Wiec nigdy nie przejezdzam pelna bombą przez krzyzówkę.
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Pon 09 Lis, 2009
bart napisał/a:
czy są jakieś mniej lub bardziej pisane reguły w napie.rdalaniu miejskim. Czy to tylko kwestia desperacji ścigających się?
Nie pamietam już.
Odkąd sprzedałem pure hothatch madafaka pezot 106 to powozę służbowahonda bez fałteka i moje jedyne stritrejsingostwo to walka z ikarusem.
Najbardziej lubiłem stawać na kreche z Free - zawsze ruszaliśmy idealnie w tym samym momencie i zawsze dostawałem sromotny wpier***, ale dało się czuć że start był równoczesny a wg mnie o to własnie chodzi.
Co do kierunków to nie wiem bo stritrejsing to jazda na wprost więc migacz chyba niepotrzebny ?
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach