auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Śro 06 Lut, 2008 8V kontra 16V czyli 106 in action
Wczoraj po zakończonym mini sprincie pod stadionem Xlecia wracaliśmy z Marcelim Szpakiem (ksywa nieprzypadkowo pasuje po ostatniej imprezie u Badiego ) na dwa furaczi w kierunku ochota.
Ogólnie powrót był w tempie średnio dynamicznym, jakoś tak nie bardzo było okazji ani świateł żeby pocisnąć z zatrzymanego...
Przewaliliśmy się przez całą trasę "Ł" aż do pomnika lotników aby tam skręcić w ulicę "Żwigury".
Brak wolnych pasów jedynie prawy.
Marcelli staje na pole position, ja za nim niczym Kimi Raikonen za Lewisem Hamiltonem
Żółte, zielone, Marcel sie wstrzelił doskonale - widać że był skupiony i klimat mini sprintu mu nie przeszedł , ja zaspałem i wystartowałem ze zbyt wysokich obrotów...
Jedynka zdecydowanie dla naczelnego Beja stolicy Kurde szybkie to rallye.
Przepinamy na dwójkę, Marcelli pierwszy bo ma krótsze biegi, ja ślepnę od shift lightu sytuacja wraca do normy zmieniam pas żeby nie zdemolować mu kufra Powoli go łykam, trójka i wszystko staje sie jasne
20 horspałerów różnicy to znaczna różnica i na końcu trójki jestem wyraźnie przed marcelim, chwilę jeszcze ciągne na 4 biegu, ale dojeżdżamy do świateł na banacha.
Jak na złość pasy lewy i środkowy są zajęte... więc powtarzamy dokładnie taki sam start.
Marcel pierwszy z prawgo pasa, ja za nim jak cień, jak druch Boruch, jak Tommy Lee Jones w ściganym
Zielone - znowy Marcelli wystrzelił jak z procy, ale ja już wystartowałem z 3000rpm, więc dużej różnicy nie było, na dwójce juz miałem gołąbeczka w garści, trójkę wkładałem na równo i nawet zamachałem do chłopaków, ale nie wiem czy odmachali bo już tego nie widziałem... Byłem przed nimi. Ile ? Nie wiem? Sporo...
Za skrzyżowaniem z Racławicką (chyba nie jestem pewny) nie było już warunków do sprintu więc wyrównaliśmy pośmialiśmy się do siebie i spokojnie pojechaliśmy na ul. 1 sierpnia do centrum zła
Ogólnie było fajnie i widać że krótsza skrzynia bardzo pomaga pozornie słabszemu rallye.
Natomiast MOC jest z S16
Na zakończenie dodam że miałem pilotkę - Milenkę która znakomicie zagrzewała mnie do fightu
2:0 dla S16
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008 Re: 8V kontra 16V czyli 106 in action
CHRZANEK napisał/a:
Ogólnie powrót był w tempie średnio dynamicznym,
ziom raczej DYNAMICZNYM, ale bardzo bezpiecznie OCZYWISCIE
3 bieg nas u ciebie niszczył i moglismy tylko zobaczyc usmiechnieta buzke Radka i Mileny odjezdzajacych w sina dal, ale nie ukrywam,ze fajnie było sie kopnac przez miasto w takim towarzystwie i stylu
zdrowe to twoje s16 i bardzo milo sie nim jezdzi, tylko ogarnij to brzecznie i rozporke i bedzie GIT
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
pieknie panowie.
zazdroscic.
mam nadzieje,ze niedlugo we trzech staniemy na drogach stolicy
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
Vlodarsky napisał/a:
Chrzaniu właściwie to czemu my nie
Nie wiem...
W sumie u Ciebie bylismy z calym ekwipunkiem na pace
A Kg to wróg osiągów
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
OSKAR napisał/a:
pieknie panowie.
zazdroscic.
mam nadzieje,ze niedlugo we trzech staniemy na drogach stolicy
Osci jak wsadze wydech to jazda, bo Lwiątko jest lekko przypchane przez ten przelotowy z poloneza trucka ale nasza jazda z Radkiem wygladała jak nasza w tedy po BK u rowińskiego
auto: 205/C4
silnik:: tu5j2
moc: ~100km Pomógł: 73 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
Czyli jednym slowem dzik ma racje Wygladalo to pewnie jak jakis stary b & w film Gdybys chrzanek mial to przelozenie ze skrzyni rejlaka to bylaby jeszcze wieksza masakra pewnie. U marcela duzo waga i przelozenie pewnie dalo. Ladnie sie bawicie chlopaki ladnie !!
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
co do wagi to jakiejs masakrycznej róznicy nie ma ale 22HP zrobiło swoje
ale było fajnie ..... zawsze jarało mnie smiganie po miescie, ale tak kolo 1 w nocy w 2-4 auta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach