auto: Reno
silnik:: 2.5
moc: 115km Pomógł: 16 razy Dołączył: 31 Sty 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012
M napisał/a:
Podziwiam
Bez kitu ja też. Byłem polonezem 1.5 GLE w Wenecji - nigdy więcej. A tu jeszcze na fotelach sięgających do pasa... Chyba, że bez napinki robić 300km dziennie i nocleg, bez ciągłej jazdy.
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012
rozwydrzyliście się postępem cywilizacji. Ja będąc dzieckiem byłem z bratem i tatą maluchem w Bułgarii i samą podróż wspominam bardzo dobrze
W maluchu problem z komfortem to właściwie tylko fotele, cała reszta jest ok - głośno jakoś dramatycznie nie jest, silnik z tyłu mruczy (porykuje!) dwoma cylindrami, nie jest źle. Ja maluchem bardzo lubię jeździć.
auto: Reno
silnik:: 2.5
moc: 115km Pomógł: 16 razy Dołączył: 31 Sty 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012
Ofkorz Bart, ja podróż przez alpy też pamiętam do dziś - super - to była wtedy jedyna osiągalna możliwość takiego wyjazdu... ale pojechał byś teraz 1500 km w jedną mańke malarem w środku lata ? No way..
auto: RS
silnik:: 2.0
moc: 172km Pomógł: 14 razy Dołączył: 03 Sie 2010 Skąd: z kątowni
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012
+1
Ogólnie wyszlismy z kumplami z założenia że taki wyjazd zwykłym autem to zero funu.
Dopiero trip maluchem jest mega przygodą.
Plan początkowy był taki by zamiast małej przyczepki ciągnąć przyczepe kempingową Niewiadowa (tzw.zapiekankę),ale wybili mi ten pomysł z głowy. Trochę żałuje ale 23ph silnik mógłby tego nie przeżyć.
Jak trip wypali to za rok wzmocnie silnik i lecimy do Chorwacji,Bułgarii takim zestawem
A na zimę kminimy uderzyć na deche w Alpy.... też malarem
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Pon 09 Kwi, 2012
Takie tripy są fajne , ja w tydzien w 4osoby w Palio Weekend, objechałem Paryz, Calais, Arras, Brukselę, Amsterdam, oprócz jednego noclegu wszystkie w aucie. w 4 osoby z bagażami. Był plan i na Londyn, ale nas nie wpuścili do eurotunelu wiec wyskoczylismy na bunkier w Calais.
Udar słoneczny kumpla po wizycie na plaży w Calais bezcenny. Do tego nocleg przy polach elizijskich czy nad kanalem w Amsterdamie bajka.
auto: RS
silnik:: 2.0
moc: 172km Pomógł: 14 razy Dołączył: 03 Sie 2010 Skąd: z kątowni
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
Przyczepa zakupiona !!!!
Stan zajebisty,nie ztyrana,garażowana i w dobrej kasię Rzekłbym good deal gdyby nie jedno ale....
Podjarany zakupem, po podpisaniu umowy poleciałem podłączać ją do malca..i tu zonk
Hak w maluchu ma grubsza kule niż mocowanie w przyczepie. Przez to nie da sie jej podłączyć.
Do ekspertów: czy sa różne rozmiary mocowań przyczep(chodzi mi o średnicę kuli)? Bo wole wymienić samo mocowanie w przyczepie niż wymieniać hak w kaszlu
P.S. I tak i tak ją przyholowałem do domu,bez świateł, zdrutowaną na za dużym haku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach