git- przeżyłeś, więc jesteś szczęściarzem, kiedy ja wpadałem do rowu jechałem ok 100-110 i hamowanie nie pomogło bo była kupa piachu a auto bez ABS, wtedy gdyby nie opony traktorowe w rowie (nie jeden cwaniak już ten rów zaliczył) to bym tego na bank nie przeżył. Dzięki temu jeżdżę teraz ostrożniej, może tak miało być. Mieszkasz w Polsce więc wiesz dwie rzeczy: nie ma takiej drogi która byłaby przewidywalna i bezpieczna i nie ma takiej fury której nie dałoby się wyklepać
auto: maluch
silnik:: jeden sześć
moc: okurzaczkm Pomógł: 11 razy Dołączył: 08 Lip 2006 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Wto 16 Sty, 2007
Najwaźniejsze że nie skillowałeś siebie , auto też nie jest skasowane więc
szybo przywrócisz je do używalności.
No cóż , kierowcy dzielą sie na tych co już mieli lub będą mieć wypadek ...
Ja zaliczam się do pierwszej grupy ale też wszystko zakończyło się w miarę szczesliwie
teraz wszedlem dopiero po zrobieniu tematu i powiem Wam ze... wlasnie nie wiem co powiedziec... az glupio i dziwnie bo zawsze cos mam po powiedzenia...
tylko tyle ze jest mi zajebiscie milo teraz jak to czytam jako kontrast do tego co bylo w piatek i po nim... Pierwszy grozny dla zdrowia wypadek, jeszcze w wymarzonym aucie... tak troche cos we mnie sie przestawilo...
ale co do drog to to jest to wlasnie... ze jadac zwartym (cytat Darka) autem ma sie kontrole, auto zachamuje, skreci, przyspieszy, ominie, ale jednak W OGOLE nie mozna takiego uczucia miec do naszych pryszczato-przeoranych drog. I ok, zawsze winny jesat czlowiek za predkosc itp ale jakby je wymienic to z dnia na dzien liczba wypadkow by stopniala widocznie...
ale jeszcze raz wielkie dzieki za mile slowa, bo maja dla mnie wieksze znaczenie niz moze Wam sie teraz wydawac. Bo ja wrazliwy hopak jestem
ps. wygrywam w totka i kazdy kto sie udzielil w tym temacie albo napisal pw dostaje komplecik felg
pps. tak na serio to dzisiaj mialem na uczelni dzien krwiodawsta. i nawet na to juz inaczej patrzylem niz wczesniej. POszedlem ze wypelniona ankieta, gotowy zeby oddac, juz sie zwijali ale powiedzieli ze bylo b duzo chetnych. fajnie.
bede updatowal stan miniaka jak wycenia, i zaczna robic... jak bylem przedwczoraj poprawila mi humor info ze wszystkie szyby - laczeni ze szklanym dachem sa ok. czyli jest szansa ze i cala konstrukcja dachu tez.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach