was79 - Pon 29 Lis, 2010
a tam szkoda, jak spisałeś jej dane, pozwij ją, jak to robią hamerykany bizon - Pon 29 Lis, 2010 dzis mialem niezly zimowy oes w drodze do roboty, nudno nie bylo 
CHRZANEK - Pon 29 Lis, 2010 ZIMO NAP*****LAJ !!! 
Loko - Pon 29 Lis, 2010 Ja juz też pierwsze śniegowe upalando mam na koncie, 5.30 rano, zero odśnieżenia mnóstwo śniegu po protstu bajka, chodziłem pół dnia zajarany jak małe dziecko w piaskownicy. Warunki były idealne wszędzie biało i śnieg jeszcze nie wyślizgany mocno trzymał boki chodziły jak ta lala
No ale kuźwa teraz to już lipa totalna, wszędzie jest maks śniegu , po chodnikach się nie da chodzić, ale kurwa drogi tak zajebane solą ze całe czarne 
SOLARKI WYPIERDALAĆ!!!!!
Janusz - Pon 29 Lis, 2010
ehhh... z kolei u nas jest chwilowo taka masakra ze się nie da jeździć.... śnieg na drodze... ale nie ładny równy itp, tylko taki ciapowaty... ślisko w piździec 
Loko - Pon 29 Lis, 2010 Kto ma znajomych w odśnieżaniu ulic, alebo w urzędzie miasta? potrzebuje mapę, żeby znaleźć drogi których nigdy nie sypią solą. Tomcat - Pon 29 Lis, 2010
a czego Ty się boisz, francuzy nie rdzewiejo tak jak fiaty czy ople 
bizon - Pon 29 Lis, 2010 u nas jest swietnie, wszystko zasypane na maks, nic nie rozjezdzone, nic nie posypane, cale miasto stoi, a ja siedze 4h poza godzinami pracy, bo nie mam jak z niej wyjechac
zefir - Pon 29 Lis, 2010 no dzis po lodzi i nietylko masakra  ) no ale coz:) o 21 startuje sie poslizgac
Janusz - Pon 29 Lis, 2010 ja o 23
kubas - Pon 29 Lis, 2010 A ja zaraz idę zrobić test i o 22 napadam również
bizon - Pon 29 Lis, 2010 jak o 23 moze wyjde z pracy, to pewnie posola juz wszystko zlamasy 
Loko - Pon 29 Lis, 2010
Dobre dobre od dziś jeżdże tylko po niesolonych drogach
Karwa chce znaleźć jakiś kawałęk drogi pokrytej śniegieeeeeemm i ponapierdalać odrobine delikatnie
szymlorek - Pon 29 Lis, 2010 Polatałem troche dzisiaj sejem, dobrze że PA6 pod silnikiem bo już bym miski nie miał, w okół zagórza śliczny snieg można było polatać, a w jednym miejscu wyślizgane total, przestrzeliłem zakręt i wpadłem na pole, półtory godziny czekania najpierw kolega quattrówką próbował mnie wyciągnąć ale nie dał rady, dopiero drugi z patrolem na lifcie i wyciągarką po zaczepieniu się o drzewo uratował sytuacje
Oprócz doniszczenia i tak już podłamanego zderzaka straty praktycznie żadne..
edit: ze strat doliczyć można połamane prowizoryczne mocowanie rury od wyciągu kuchennego która robiła za dolot powietrza ze zderzaka!
kubas - Pon 29 Lis, 2010
Za dużo dieslem jeździsz i się oduczyłeś charakterystyki prawdziwego silnika
|
||||||||||||||||||
