CHRZANEK - Pią 05 Cze, 2009
Ale to praktycznie przeciwległy koniec świata. Był samolot i nagle go nie ma... Pytanie do madrzejszych ode mnie: Zakładajac że samolot się rozleciał zanim wpadł do wody to czy mozliwe jest ze wszystko poszło na dno ?? Nie ma jakichś elementów które pływają na powierzchni wody ? A plama z paliwa - przeciez taki samolot bierze kilk tysiecy litrów beny - to tez się tak szybko rozpływa w wodzie ??? I ostatnie pytanie raczej tylko do Gaugana (no chyba że ktoś ma podobną wiedze): Czy tzw "czarne skrzynki" sa w stanie przetrwać wybuch, a nastepnie cisnienie panujące na dnie oceanu ???? A jeżeli sa w stanie przetrwac to kto po nie pójdzie na dno ??? Chyba tylko batyskaf. kubas - Pią 05 Cze, 2009 a jesli uderzyla w niego rakieta to jest mozliwosc ze wszystko wyparowalo ? dzik - Pią 05 Cze, 2009
Na bank cos plywa, ale problem to znalezc. Nie ma dokladnej informacji kiedy pojawil sie problem, samolot lecial pewnie ok 800km/h wiec 0.5h oznacza rozrzut 400km, korytarz powietrzny w takim terenie ma pewnie kilka kilometrow szerokosci (niech gaugan poprawi). Jak cos wybuchnie 10km nad ziemia to moze przeleciec kilkanascie kilometrow w bok. Wiec mamy kilka tysiecy km2 to zbadania. FreeMan - Pią 05 Cze, 2009 kurcze ta historia jest bardzo podobna do serialu "Lost"! Walle - Pią 05 Cze, 2009
czarna skrzynka przetrwa ciśnienie, ale nadaje sygnał tylko przez 30 dni. Nikt nie będzie po nią schodził jeśli nie wiadomo gdzie jest, bo to nieopłacalne. CHRZANEK - Sob 06 Cze, 2009 Znaleziono ciała - na razie dwa ciała... Nie chce pisać farmazonów ale uważam że to nie był "normalny" wypadek... Pięć dni poszukiwań we współczesnych czasach to bardzo bardzo dużo. Cz nie za dużo ? M - Sob 06 Cze, 2009 Chrzaniu ja to od razu mowilem ze to śmierdzi... CHRZANEK - Sob 06 Cze, 2009 Pewnie za 20 lat przeczytamy jaka była prawda z książki Bogusława Wołoszańskiego... M - Sob 06 Cze, 2009 Wystarczyło by sprawdzić czy w poblizu amerykanskie wojska stacjonuja albo mialy cwiczenia martin.h - Sob 06 Cze, 2009 Przecież dzisiaj już odtworzyli nagrania z komunikatów (po 6 dniach!) i okazało się, że była to prawdopodobnie seria następujących po sobie awarii. Coś tu śmierdzi na kilometr. Niestety My szaraczki nie dowiemy się o tym, podobnie jak o innych tego typu historiach, które miały miejsce w przeszłości. saxorulez - Nie 07 Cze, 2009 ciekawe czy ludzie byli w kamizelkach czy bez, albo czy mieli maski tlenowe k-mart - Nie 07 Cze, 2009 kurwa wkurwia mnie to naswietlenie medialne. w innych miejscach na swiecie ginie codziennie kilkaset dzieci, o tym nikt nie wspomina bo to juz normalka. A tu z powodu 23X wielka tragedia swiatowa. Samoloty od dawna spadaja i zawsze beda. PiTT - Nie 07 Cze, 2009 w tym wypadku nie chodzi raczej o samą ilość ofiar tylko raczej okoliczności nikt nie wie co się stało, co chwila inne newsy ciężko będzie dojść do tego bo podrzucenie kawałków samolotu i sfabrykowanie kilku dowodów nie jest czymś niemożliwym w obecnych czasach jak dla mnie jest to mega zastanawiająco co się stało 1. awaria samolotu - spadł cały do wody 2. eksplozja na pokładzie - spadł w kawałkach 3. zderzenie z innym - spadają w kawałkach 4. zestrzelenie - w kawałkach jeśli miałby spaść cały to chyba oczywiste jest to że część pasażerów powinna mieć na sobie kamizelki jeśli tak nie jest to chyba świadczy o tym, że nie mieli na to czasu nie wiadomo też w jakim stanie są ciała - może się dowiemy za jakiś czas Greg - Nie 07 Cze, 2009 Temat śmierdzi. Jak nic są w to zamieszane macki US and A. Jak nic... Tak mam, że węszę teorie spiskowe, no i tym razem też tak myślę. Stany, podobnie jak Rosja czy Chiny albo inna Korea to takie mocarstwo, dla którego dwieście żyć ludzkich to pikuś. Wiele było takich sytuacji, ot choćby amerykanie w jakimś centrum handlowym rozpylili truciznę i wybili ileś ludzi, nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale było to mocno po.je.bane. I teraz jest podobnie na bank. Ten świat czasem mnie przeraża... PiTT - Nie 07 Cze, 2009 nie należy zapominać o WTC |
||||||||||||||
