HydePark - Czym sie na codzien zajmujecie, co robicie jak, zarabiacie??
Anonymous - Sob 31 Sty, 2009
KonradMK napisał/a:
i chciałbyś jak twoi zezole koledzy i koleżanki które kują po 2 doby na godzinę pójść na ynteligenckie studia i zostać kimś.
Mówiąc szczerze to chuj z inteligenckimi studiami liczy sie kasa , dziwki i plata:DGeKo - Nie 01 Lut, 2009
206 Gti napisał/a:
Zgadzam sie z Anjasem.
Żadne licencjaty, studia zaoczne, żadna praca czy wojsko!
Jak pozwalają Ci warunki (rodzice) to idz na studia, i koncentruj się na inwestycji w siebie a nie zarabianiu 2 - 3K miesięcznie.
Rekomendacja:
1. Biegle !!! jeden język - certyfikat.
2. Drugi język - certyfikat
3. Idz na SHG - Świetna szkoła, świetna opinia, duże uznanie u pracodawców.
4. Jedz na wymianę. Erazmus itp.
5. Staraj sie coś skończyć za granicą.
6. Zrób studia podyplomowe.
Jak będziesz miał co wyżej - będzie Ci sie przy odrobinie szcześcia dobrze żyło.
Z tym się w pełni zgadzam. Mam kilku znajomych co pokończyło Akademie Ekonomiczne o różnych specjalnościach z finansów. Szli praktycznie tą samą ścieżką którą podano wyżej.
Efekt: wszyscy pracują w firmach audytorskich typu Ernst, KPMG, Delloite.
Pensja: w pierwszym roku pracy niecałe 4k netto. po 4 latach 18netto.
Faktem jest że trzeba mieć dobry analityczny umysł bo testy rekrutacyjne do tych firm są naprawdę cięzkie, ale tym którym się udało robią kariery.Marek23 - Nie 01 Lut, 2009
Michał napisał/a:
Generalnie masz dwa kierunki ( studia plata )
1. mała sala - hip hopy - Studia z nauk ścisłych
2. duża sala - housy -Studia ekonomiczne/Studia z nauk społecznych
ad1. Mała sala jest jak studia ścisłe. Nie ważne jak sie ruszasz, co mówisz, wyniki muszą być tylko jeden. Dziwki. Aby ośiągnąć taki wynik musisz być dokładny, wszystko musi być już znane , jak wzory matematyczne. Musisz być robotem, dosłownie i w przenosni. Nie potrzebujesz wysublimowanego słownictwa. Wystarczą : Joł, Siema, Ruchanie ? , Aha, no , Tak, Nie, wassup, Szakaron Makaron. Nie ważna jest postawa barowa, tam mało czasu będziesz spędzać. Musisz rozwiązywać te trudne wzory na luzie, na tak im samym jaki zapodajesz na małej sali. Na drugim semestrze wpuszczą cię na mały bar. Tam mnie spotkasz. Plusem tych studiów jest taki ze łatwo dziwki wyrwać, tylko stosuj sie do wzoru plata= mc2*23[2(2+42)4%] + ( pół litra * ilość kolegów)/ilość blondyn) i to wszystko dzielisz na ileośc litrów jaką w siebie wlałeś.
ad.2. Tutaj jest o wiele trudniej. Postawa barowa OBOWIĄZKOWO NIENAGANNA !! Nie mozesz dopuscic do sytuacji ze po 12 drinie sie chwiejesz przy barze. DZIWKI PATRZĄ !! Studia ekonomiczne w tym przypadku bardzo pomagają. Stojąc z dziwką przy barze musisz na samym początku wyliczyć ile ta rozmowa cie kosztuje. Oczywiscie przeliczasz na drinki. Nie tańczysz bo to dla wieśniaków, stoisz przy barze 6 godzin i rozmawiasz. I tej tępej blondynie wkładasz do głowy rzeczy o których sam nie masz pojęcia ale !! ale musisz być czujny !! nie przesadzaj. Tutaj przyadzą się nauki społeczne
tak ogólnie napisałem. Jak chcesz moge cały wywód ci napisać. Ale to kosztuje. 2* long island, i jeden szampan cava
Ku.rwa w Placie byłem raz. Ale to co napisał Pan Michał jest prawdziwe w 100 procentach... Mistrzostwo.
A tak serio to trzeba się zastanowić ile jesteś w stanie poświęcić w życiu by zarabiać dużą kasę...odwieczzny dylemat:być albo mieć. Najlepiej to i to, ale to ciężko.Rudello - Nie 01 Lut, 2009 Sluchaj sie Michała i Kondzia, oni mają racje!!
....życie
To napisałem Ja....Władca systemuAnonymous - Nie 01 Lut, 2009 Dzięki Za wszystkie posty Naprawdę dużo mi pomogły . Teraz Tylko zostaje zajebiście zdać maturę anjas - Nie 01 Lut, 2009 OK, w takim razie życzę powodzenia na matorze i zamykam! KonradMK - Nie 01 Lut, 2009 Pytasz jakie studia? Odpowiedzi poniżej:
1. Informatyka - PJWSTK (tylko)
2. Zarządzanie - Koźmiński
3. Ekonomia - Zaoczny SGH (na dziennych nie masz szans połączyć z platą, poza tym w czwartki są fajne imprezy a ty w piątek musiałbyś być wypoczęty u zakuty)
4. Prawo - UW
5. Psychologia - SWPS
6. Turystyka, Wychowanie fizyczne itp - AWF ale tutaj tylko dziennie! Zaocznie studiują wieśniaki.
i to tyle w tym temacie. o medycynie zapomnij bo lekarze niby mają fajne rwanie ale nie mają już na to siły pozajęciach (a nie chcesz przecież skończyć na I semestrze).
Każda z tych uczelni da ci to czego potrzebujesz - lans żeby rwać dupy (kto nie wierzy w siłę AWFu najwyraźniej nie rwie dup na muskuł - a to tylko jedna z metod więc można pominąć).
Prof. Michał wyłożył ci teorię w praktyce więc ja już nie mam nic do dodania CHRZANEK - Nie 01 Lut, 2009 No cóż...
Powiem tak: Ja nie poszedłem na studia we właściwym dla siebie terminie (czyli od razu po maturze) przez ten czas spokojnie bym zrobił Mgr a może i liznął bym drugi kierunek...
Teraz po latach w końcu idę i wcale się tego nie wstydze (lepiej późno niż wcale).
Idź do pracy i na studia. Przez pare lat się pomęczysza ale będziesz zdobywał doświadczenie zawodowe (bezcenne).Anonymous - Pon 02 Lut, 2009
CHRZANEK napisał/a:
No cóż...
Powiem tak: Ja nie poszedłem na studia we właściwym dla siebie terminie (czyli od razu po maturze) przez ten czas spokojnie bym zrobił Mgr a może i liznął bym drugi kierunek...
Teraz po latach w końcu idę i wcale się tego nie wstydze (lepiej późno niż wcale).
Idź do pracy i na studia. Przez pare lat się pomęczysza ale będziesz zdobywał doświadczenie zawodowe (bezcenne).
Wiesz nie ma czego sie wstydzic ,a na Co idziesz to może razem na roku będziemy CHRZANEK - Pon 02 Lut, 2009
grifin010 napisał/a:
a na Co idziesz to może razem na roku będziem
Ja ide na logistykę i zamierzam już teraz zacząć od semestru zimowego.
Całe życie zawodowe spędziłem w tematyce logistycznej w zwiazku z czym obrałem podobny kierunek studiów.
A to że obecnie robie cos innego - życie Vlodarsky - Pon 02 Lut, 2009 LOGISTYKA - czyli jak przewieźć ładunek X (wkładka mięsna) z punktu A (start) do pukntu B (meta) szutrową drogą na zimówkach założonych tył na przód
Jak profesor może się uczyć od innych profesorów ? chyba, że z driftów chcesz się doszkolić to wtedy rozumiem Anonymous - Pon 02 Lut, 2009 Uuuu, Chrzanek jak miło idziesz na stricte logistykę czy zarządzanie w logistyce? Jakby co to wal do mnie po materiały, robie teraz mgr z tego drugiegoCHRZANEK - Pon 02 Lut, 2009
AndreXSi napisał/a:
zarządzanie w logistyce
Właśnie to
Bede wdzieczny za wszelkie pomoce
AndreXSi napisał/a:
Jakby co to wal do mnie po materiały
WALĘ !!!Anonymous - Pon 02 Lut, 2009 Yeah, jak dostaniesz listę przedmiotów to coś Ci znajdę pcs - Pon 02 Lut, 2009 wlos mi sie jezy jak to czytam chlopaki.
przez caly ten wielki watek nikt nie wspomnial jak fantastycznym i niepowtarzalnym okresem sa beztroskie studia dla mlodego czlowieka. Tego okresu sie nie da powtorzyc juz nigdy wiecej w zyciu. Do platy mozna chodzic po studiach az do 60tki.
jestes z olsztynka wiec jestes skazany na wyjazd z domu, i to jest poczatek sukcesu. Masz do wyboru Warszawe, Gdansk Torun, ew. Poznan. Nie wiem jak tam z poziomem edukacji w Gdansku, ale ogolnie to fajne miejsce. Poznan ma raczej wysoki poziom, tez fajnie jest. W Warszawie poziom i wybor stosunkowo najwiekszy, ale ciut tu za duzo teraz gadania komercyjnego. Torun mi sie troche wydaje za bardzo wyizolowany i na prace pewnie bys byl i tak skazany na wyjazd, a w trakcie sutdiow bys sie nie mial gdzie zaczepic.
Mieszkac bezwzglednie trzeba w akademiku lub mieszkaniu studenckim. Nauczysz sie wiecej zycia w rok niz przez 20 wczesniejszych i pozniejszych a wiele rzeczy przestanie Cie juz dziwic (np. jak w kawalerce, zachowujac w miare sensowna intymnosc moga sie pukac w tym samym czasie 3 pary).
Bezwzglednie tez nalezy wyjechac za granice (erasmusy, sokratesy etc.). W polsce trudno znalezc azjatke, murzynke, muzulmanke, wloszke, szwedke etc. a jak nie zrobisz tego na studiach to i tak bedzie to za toba chodzilo do konca zycia i bedziesz musial pozniej zdradzac zone.
W kontekscie powzszego wybor studiow jest rzecza drugorzedna, ale jednak wazna. Chyba Em tu wspomnial wazna rzecz, ze musi byc to kierunek, ktory cie jakos fascynuje i nie nudzi Cie zglebianie go (oczywiscie w trakcie studiow bedzie wiele niepotrzebnych i nudnych rzeczy ,ktore bedziesz musial sie nauczyc). Jak juz naprawde nie wiesz co lubisz robic to faktycznie idz na jakas ekonomie lub finanse (ale nie na stosunki czy zarzadzanie).
Osobiscie polecam fizyke, chemie czy matematyke, najlepiej w wersji politechnicznej. Absolwenci tychze studiow i tak w polowie laduja potem w dzialkach finansowych, gdzie radza sobie lepiej od "ekonomistow" ale moge rowniez uderzyc w przemysl co jest ciekawsze. No i jest oczywiscie sporo kierunkow politechniczych ciekwych (np. budownictwo, automatyka i robotyka, etc.). Maja tylko ten minus, ze na polibudzie zasadniczo jest niedobor swinek, zwykle to sie nadrabia przyjaznymi stosunkami z wydzialami zenskimi typu socjologia.
Jesli twoja sytuacja fiansowo - rodzinna umozliwia Cie studiowanie to nie mysl nawet o pracy + zaoczne. Nie mowie ze to zla droga, ale to cos jakby stracic czesc dziecinstwa.
Co do wyboru studiow jeszcze, ja dostalem sie na SGH i na budownictwo, oczywiscie nie myslalem nawet 5 min. wtedy i poszedlem na SGH. Teraz bym sie zastanawial znacznie dluzej a i troszke zaluje, ze sie na sgh dostalem. Chyba to jednak budownictwo jest moja pasja.