To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - Sciganie trochę inaczej :-)

was79 - Sob 29 Wrz, 2012

Vlodarsky napisał/a:
Nieźle z tym pływaniem. Ja słabo pływam, ale moja Żona 1km robi w 12 minut chłopaki :-) :-) :-)


Tak, ale my mówimy o stylu klasycznym, a nie dowolnym ;D

Vlodarsky - Sob 29 Wrz, 2012

Moja Kasia kraulem... a 100m pływała delfinem chyba w 1:09.

Ona już przez kontuzje o pływaniu zapomniała, ale ja często wypytuje... imponują mi te wyniki i mam kopniaka, żeby robić coś więcej niż truchtanie.

was79 - Sob 29 Wrz, 2012

Wiadomo, że dowolny, bo gdyby klasyczny to :faja: (wystarczy spojrzeć na rekordy Polski)
GeKo - Nie 30 Wrz, 2012

Wiadomo coś? Marek dobiegł, doczołgał czy dowlekł się chociaż :D
no name - Nie 30 Wrz, 2012

Na pewno wyruszył ale o tym wiesz :)


Vlodarsky - Nie 30 Wrz, 2012

Kopiuje z Facebooka moje przemyślenia :
No to obiecałem sprawozdanie. Maraton ukończyłem w co wielu nie wierzyło... Mimo całotygodniowej choroby, problemów z kolanem, stopą wystartowałem. Mój plan to były maks 4 godziny (zanim się rozchorowałem). Po chorobie nie wiedziałem na co liczyć - biegłem swoje. 10km mistrz 20km mistrz 25km mistrz co widać na zapisie z endomondo http://www.endomondo.com/workouts/96432379 do 33km rejestrował tylko
... No aaaallleeeeee na 25km strzał w lewym kolanie (tym z którym walczyłem ostatni miesiąc)
Kondycja do samego końca była OK - aż się zdziwiłem.
Stopy spoko - jeden mały odciska
No i co najważniejsze kolano - po tym strzale na 25km biegłem ze łzami w oczach, spacerowałem, rozciągałem, masowałem itd... Nic nie pomagało i idąc się krzywiłem a biegnąc miałem łzy w oczach. Przez siłę co chwilę starałem się biec i znowu spacer... Mój czas netto to 4godziny 55 minut. Jestem nim załamany bo wszystko wskazywało na 4h albo mniej do czasu kontuzji. No ale zrobiłem jedną rzecz którą zamierzałem mimo wszystko - ukończyłem. Za rok się zastanowię zanim zapisze się na maraton - dopóki nie będę 100% pewne, że moje kolana są wolne od wad nie biegnę.


Vlodarsky - Nie 30 Wrz, 2012

Widać, że mnie bolało... Uwierzcie mi - każde postawienie lewej nogi odczuwałem jak by ktoś mnie w kopał w kolano z całej siły.


no name - Nie 30 Wrz, 2012

Tak jak pisałem na fejsie, szacun za wytrwałość
Koto - Nie 30 Wrz, 2012

Wytrwałośc godna podziwu, szacun!
GeKo - Nie 30 Wrz, 2012

Gratulacje Marku!!!! i szacun za wytrwałość, mam nadzieję że kontynuowanie biegu z kontuzją nie popsuło nic bardziej.
anjas - Nie 30 Wrz, 2012

Szakunec Mareczku. Jaja masz ze stali.
Stf - Nie 30 Wrz, 2012

anjas napisał/a:
Szakunec Mareczku. Jaja masz ze stali.


+1

no name - Nie 30 Wrz, 2012

z amelinium ma bo są lżejsze od stalowych.
faldzip - Nie 30 Wrz, 2012

hardkorowy Marek! szacun!
Shymek - Nie 30 Wrz, 2012

Wiem jaki to ból biegać z kontuzją i łzami w oczach - dlatego najszczersze gatulacje i podziw za wytrwałość :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group