Dodam, ze w fwd z dodaniem gazu na nawrocie czekamy w zasadzie do wyprostowania kol, szczegolnie jesli mamy duzo mocy.
W 95% przypadków tak. Mocna szpera pozwala troszkę naciągnąć te zasady Anonymous - Wto 27 Lis, 2007 Zgodnie z obietnicą, wklejam troszkę rysunków (znalezione w necie) jak szybko pokonywać zakręty na dobrej nawierzchni (tor).
Może niezbyt dokładnie to widać, ale auta na rysunkach jadą z lewej na prawo.
(apex: punkt maksymalnego zbliżenia do wewnetrznej zakrętu)
- szybki łuk
Przyhamuj w razie potrzeby przed zakrętem. A może da się bez hamowania?
Tu najbardziej efetywny jest tor jazdy o jak największym promieniu.
Obierz go i trzymaj a pozwoli ci na minięcie apexu już na pełnym gazie i
na wyjście z zakrętu też - oczywiście - na pełnym gazie!
- ciasny nawrót
Hamowanie jak najpóźniejsze po to, żeby na wyjściu obrać tor o jak największym promieniu,
co pozwoli na opuszczenie zakrętu z jak największą prędkością.
W tym celu warto na wejściu skręcić ostrzej, poświęcając nawet trochę prędkości.
Przyspieszanie od apexu, czasem jest sens już przed apexem.
- ostry zakręt
Tu są dwa sposoby. Mogą być stosowane zamiennie, zależnie od sytuacji na torze tzn.
od tego jaki jest kolejny zakręt, albo jakim torem jedzie konkurent, albo jak się czuje
nasze auto, bo wiadomo- jeśli hamulce mają dość, nie ryzykuje się niepotrzebnie
późnego hamowania itd.
Sposób po lewej to późne hamowanie i jak najszybsze przyspieszenie.
Po prawej- wcześniejsze hamowanie ale za to tor jazdy o większym promieniu,
pozwalajacy na szybsze wyjście z zakrętu.
- ostry podwójny zakręt
Czasem da się płynnie pokonać dwa zakręty za jednym razem, jak na lewym rysunku.
Jednak nie zawsze jest to najlepszy sposób. Czasem warto opóźnić hamowanie w pierwszy
zakręt, nie trzymać się wewnętrznej pierwszego zakrętu a skoncentrować na szybszym
pokonaniu drugiego (rysunek po prawej) dzięki czemu przyspieszać można zacząc zaraz
przed apexem. Podobnie jak w nawrocie powyżej.
To nie jest dobre miejsce do wyprzedzania, ale dobre miejsce do przygotowania się
do wyprzedzenia tego, kto obierze płynniejszy, "ładniejszy" tor jazdy, przez który z
drugiego łuku wyjdzie wolniej od ciebie
- otwierający się łuk
Ponieważ zakręt się otwiera (wyjście nie jest takie ciasne jak wejście), to wiadomo
że wcześnie będzie sobie można pozwolić na przyspieszenie.
Dlatego hamujemy wcześnie i po minięciu apexu w najciaśniejszym punkcie, wcześnie
zaczynamy wychodzić na zewnętrzną, rozwijając prędkość i wciąż skręcając.
Trik polega na znalezieniu odpowiedniego punktu hamowania (tu blisko lewej krawędzi przez zakrętem)
Zależnie od promienia zakrętu, być może już pierwszy apex można pokonać na pełnym gazie!
W końcu do odważnych świat należy
- zacieśniający się łuk
Szybkie pokonanie takiego zakrętu jest trudne dlatego, że wymaga równoczesnego
hamowania i skręcania. Hamować późno, będąc maksymalnie po zewnętrznej,
dążyć do późnego apexu. To wspaniałe miejsce do wyprzedzania jadącego po wewnętrznej
- zakręt S
Taka kombinacja ostrych zakrętów często jest powolna i trudna.
Dla wprawnego kierowcy jest natomiast wspaniałym miejscem do zyskania przewagi czasowej.
Częstym błędem jest zbyt wczesne wejście w pierwszy zakręt, co powoduje wyjście na jego zewnętrzną i pogrzebanie szans na prawidłowe przejechanie kolejnego zakrętu.
Dlatego hamować późno i prawie "przejechać" pierwszy zakręt, apex późny.
W drugim, również późny apex po to, żeby- jak zwykle- mieć jak największą prędkość wyjściową na prostą
Powodzenia Anonymous - Wto 27 Lis, 2007 no to musze przyznac udało ci sie kolegi :564:
bardzo :569: ciekawy materiał zapodałes Marek23 - Wto 27 Lis, 2007 Pomógł dla kolegi mAbZ ode mnie :564:
Ale oczywiście zaczynamy dyskusję... Ciasny nawrót, póxny apex tak jak na rysunku... Jeździłem włąsnie taki nawrót clio, 2 bieg i po apexie nie mogłem jeszcze całkowicie wcisnąć gazu, ponieważ nie zmieściłbym się na wyjściu. Po apexie delikatnie zwiększałem prędkość, by w końcu całkowicie otowrzyć przepustnicę. Kolega w clio, który na kartingu klepie towarzystwo i kręcił tam mega czasy roił identycznie. Więc z przyśpieszaniem po apexie tez jest różnie, w zależności od mocy samochodu,itd... Any thoughts?GOKART - Wto 27 Lis, 2007 si, w zależnosci od mocy samochodu , jego przyczepności oraz pod lub nadsterowności. W mocnym FWD (przynajmniej tak jest w miniaku) zaraz po apexie gdybym nie stopniował gazu tylko od razu pełną pytą to na dzień dobry auto straci przyczepność a uciekający przód wyjedzie na zewnetrzną. W RWD przy pełnym gazie tyl może nam trochę wyjechać na zewnętrzną ale za to ładnie ustawiając przód do wyjścia z zakretu.Anonymous - Śro 28 Lis, 2007 Dzięki wielkie za pomógł
Oczywiście, to nie są jakieś prawdy absolutne i wszystko należy odpowiednio dostosować
do własnego pojazdu oraz do tego jak dokładnie wygląda zakręt- i co jest za nim!
Dodam tylko, że w ciasnym nawrocie, im później zahamujesz i im wyjdziesz bardziej na zewnętrzną, tym wcześniej możesz zacząć przyspieszać, a więc minąć apex z tym większą prędkością.
Druga strona medalu, o czym już pisałem- ostrzejsze wejście w zakręt, a więc
mniejsza prędkość na wejściu. Ale czasem warto.
(przez ostrzejsze wejście w zakręt ruozumiem ostrzejrzy kąt skrętu)saxorulez - Śro 28 Lis, 2007 Pomóggł dałem Ci ja Anonymous - Śro 28 Lis, 2007 No to coś mi się nie zgadza w obliczeniach LOLCHRZANEK - Śro 28 Lis, 2007 mAbZ: Material bezsprzecznie elementarny i nie ma co polemizować.
Zgadzam sie w 100%
(pomógl nie dalem - ale Cie lubie )Loko - Śro 28 Lis, 2007 Zgadza sie te zasady to podstawy i one sie nie zmieniaja. Kiedys czytalem ksiazke sportowa jazda samochodem, to byl jakis przeklad z ruskiej wiekowej ksiazki, + jakies inne akcenty auta typu malczan, warczenburg itd , o torze jazdy na zakretach pisza mniej wiecej to samo, ale przyklady na ruskich mistrzach genialne Jak Sasza czuje auto to nie ma bata we wsi CHRZANEK - Śro 28 Lis, 2007 Mam tą książkę
Problem w tym że wszystko jest opisane na RWD.
Nie ma tam np techniki "lewej nogi" ale sa za to podstawy jak krecić kierownica, jak i kiedy nmieniać biegi, tor jazdy i takie tam
Opisany byl przypadek goscia który Lada pierdyknal "altonena" przy dokreconej czwórce i pojechal dalej Loko - Śro 28 Lis, 2007 No zgadza sie ksiazke na dzisiejsze czasy troche z przymrurzeniem oka brać, ale niektóre rzeczy się nie zmieniają do dziś.
Albo przyklad gościa który czuł poślizg zanim on się pojawił
Przyklady sa takie typowo ruskie, nasi kierowcy sa najlepsza na swiecie i nadludzcy Marek23 - Śro 28 Lis, 2007 Mam tą książkę, kocham was chłopaki, macie tak zryty beret jak ja LOLCHRZANEK - Śro 28 Lis, 2007 No problem jest w tym że o ile jest sporo książek o rajdach (wielkie ściganie, liczy sie każda sekunda itp) to brakuje pozycji o jezdzie sportowej na wyzszym poziomie.
Niestety ja nie trafilem na nic wiecej niz elementarne podstawy.
Wracajac do tej "ruskiej szkoly" to świetne byly wykresy obrazujace uzycie gazu i hamulca. To trzeba przyznac bylo udane, i w moich niezbyt częstych spotkaniach z RWD okazalo sie skuteczne.106 - Śro 28 Lis, 2007 mam ja chyba tez w pdf