ade, bo gaz obniża próg maks momentu a tego że nie stać na jazdę na gazie to totalnie nie czaję.
ze niby co robi gaz?? co to wogole jest prog maks momentu??Miniac - Pon 08 Mar, 2010
kaziu1985pn napisał/a:
agentczor, jeśli dasz zbyt ubogą mieszankę to też można usłyszeć ale tak jak pisałem to jest tylko i wyłącznie głupoty montera a nie gazu samego w sobie, co więcej przy prawidłowo dobranej instalacji i regulacji temp spalin jest podobna.
sorki że tak spamuje na ten temat ale ostatnio go zgłębiłem z ciekawości bo nie lubie jak mi się wciska kit, zdziwili byście się do jakich wozów wiara zakłada gaz,AC Schnitzer wypuścił BMW na gazie i lata jak ta lala
Proszę Cie... Nie wciskaj tu na zamkniętym forum dla znajomych farmazonów zasłyszanych (mam nadzieje) od monterów gazu...
Ja mam w swoim Civic'u 1.5Vtec instalacje sekwencyjną, którą po perturbacjach z najlepszymi "gazownikami" sam musiałem finalnie stroić i dzięki temu auto ma więcej mocy jak na benzynie.. ale koszty eksploatacji są CIUT niższe niż na paliwie, tylko dlatego, że pełną sekwencje kupiłem z max rabatem Energy Gazu, sam we własnym warsztacie założyłem i serwisuje po godzinach, a do tego mój mechanik robi 6tys km miesięcznie... w innym wypadku bym wyj^@!$@% te instalacje z auta czym prędzej, bo ta marketingowa rzekoma 'oszczędność' mi uwłacza!
Przepraszam z góry z ostre słowa, ale temat LPG jest dla mnie bardzo zapalny, gdyż też dałem się złowić jak frajer na historie z nim związane... Anonymous - Pon 08 Mar, 2010 Że butla z gazem podwyższa próg załadunku w bagażniku to rozumiem ale tego z momentem nie
Gdzie jest admin? kaziu1985pn - Pon 08 Mar, 2010 Miniac, no cóż powiem tylko że od 4 lat w rodzinie jest samochód z sekwencją BRC i oszczędność wynosi już 2x wartość montażu jak nie więcej i poza wymianą filterków nic nie robione. a co do progu błąd językowy czepiacie się słówek.
poza tym gdybym nie miał z tym styczności bym się nie wypowiadał, a jak się dupną instalacje montuję to się gówno z tego ma Miniac - Pon 08 Mar, 2010 Kaziu.. dla mnie możecie mieć to auto od czasów II Wojny Światowej przejęte prosto od Hitlera z paskiem Hello Kitty, ale to nie zmienia faktu, że nikt pewnie nigdy sobie nie przeliczył realnych kosztów eksploatacji auta na tym paliwie...
Oczywiście jak w każdym złożonym temacie są tutaj również odstępstwa:
1. kupujesz już auto z przyzwoitą i dobrze ustawiona instalacją, więc odpada Ci koszt jej zakupu i montażu, który amortyzuje się latami
2. masz te instalacje ustawioną na maks zubożoną mieszankę, co zabiera Ci 30% mocy, ale "Twojej rodzinie" to nie przeszkadza, bo wlokąc się 'uduszonym gazem 'autem wykorzystują jedynie jej 10% ...
3. masz auto PODATNE, czyli takie z twardymi jak szkło gniazdami zaworowymi i zaworami o masie 0.5kg na trzonkach min 7mm, które najzwyczajniej w świecie się nie przegrzewają
4. masz obecną kompresję poniżej 8barów i chodź producent podaje minimalną dopuszczlną 12, to wierz mi że masz już 8.. i tak sobie turlasz fele
5. łowisz karty zdrapki, wysyłasz smsy z haslem LOS, analizujesz oferty teleaudio, promocje na cole z wodą w mcdonaldzie i generalnie nie rozumiesz terminu PROMOCJA, więc jesteś jednym z paru milionów ludzi, którzy lubią przy obiedzie błysnąć i powiedzieć "hehehe.. paliwo po 4.8pln.. a mój gazik wciąż 2.20 hehehe"
6. planujesz autem jeździć tak długo, aż Ci przestanie odpalać, albo zabiorą Ci dowód za tworzenie 'zachmurzenia umiarkowanego' i wtedy wystawisz go za 2999pln bez minimalnej na allegro, bo ewentyalny koszt naprawy by pochłonął PAROKROTNIE oszczędność na tankowaniu od czasów zakupu auta od Wermachtu...kaziu1985pn - Pon 08 Mar, 2010 Miniac, to się uśmiałem i bynajmniej jeśli chciałeś mi pocisnąć czy coś z tym wermachtem to się nie udało jozekrj - Pon 08 Mar, 2010 bo żeby było dobrze trzeba robić samemu
bo taki Henio z Marianem założą firmę i staja się specami od LPG
założą tania listwę wtryskowa , wolną i mało wydajna do tego tani reduktor podobno obsługujący 150KM a w rzeczywistości 90KM , na koniec pykną auto kalibracje i przytula kasę
tak wygląda polska rzeczywistość, bo jest tanio to biorę
potem zdejmuje się głowice i się liczy 1, 2 ,3, 5 , 8 gniazd zaworowych wypalonych
a wystarczyło dać wydajne wtryski , reduktor, pojeździć kilka h z kompem co by mapy się ładnie pokrywały i nie mieć problemukaziu1985pn - Pon 08 Mar, 2010 jozekrj, czyżbyś mówił o przypadkach alaski w 1.8T
Cytat:
założą tania listwę wtryskowa , wolną i mało wydajna do tego tani reduktor podobno obsługujący 150KM a w rzeczywistości 90KM , na koniec pykną auto kalibracje i przytula kasę
i o to jest jedyna przyczyna kłopotu z gazem i kończę temat bo jako nowego mnie zlinczują za lekko inne poglądy o LPG Miniac - Pon 08 Mar, 2010
jozekrj napisał/a:
a wystarczyło dać wydajne wtryski , reduktor, pojeździć kilka h z kompem co by mapy się ładnie pokrywały i nie mieć problemu
NIENIENIE!! To jest drugi stage odpowiedzi od 'lepszych gazociągów'!!
Podstawą afery LPG jest ściema dotycząca spalania na 100km auta z gazem. Bo jeśli jeździsz autem na benzynie to i jeździsz i odpalasz na niej do momentu uzyskania temperatury w której to już komp nie wzbogaca mieszanki i wychodzi Ci, że auto spala 9l/100KM. Na gazie ma być ponoć 10% więcej.. ale niestety jest WIĘCEJ, a do tego auto wciąż odpalasz i rozgrzewasz na paliwie. Zainstaluj sobie w aucie dwa baki z paliwem.. na jednym z nich odpalaj auto w czasie jesieni/zimy, a na drugi przełączaj w momencie uzyskania właściwej temperatury. Wtedy EUREKA!! Auto pali mi jedynie 6litrów na setkę.. jak to możliwe?? Drugi bak mimo tego że mu grozisz bronią sam z siebie napełnić się nie chce....
Eh.. myślę, że jednak będę musiał tu wrzuć mój eLPiDżi calculateer
Bo widzisz.. pięknie jest jak sam jeździsz i tankujesz z bananem na ustach za 2.20zyla.. ale jakbyś miał tak sponsorować pracownikowi jego 'służbówkę' i po roku sobie przeliczył jakie to oszczędności z tego tytułu poczyniłeś, to poczuł byś dziwne pieczenie w odbycie związane z tym, że właśnie Pan Lando (niestety nie Carlisian z Gwiezdnych Wojen) właśnie Cię delikatnie puknął.... Miniac - Pon 08 Mar, 2010
kaziu1985pn napisał/a:
Miniac, to się uśmiałem i bynajmniej jeśli chciałeś mi pocisnąć czy coś z tym wermachtem to się nie udało
Bynajmniej. Starałem się jedynie problem opisać na tyle ciekawie byś się zmusił doczytać do końca.
Pozdrawiamjozekrj - Pon 08 Mar, 2010 ostatnio widziałem arktica w V8 nie pamiętam co to za samochód ale na pewno było powyżej 4.0l oczywiście z kompletem czerwonych valdemarów na pokładzie
to co opisałem spotkało mnie tylko ze ja już kupiłem takie skaleczone auto, wiec był remont głowicy
potem przyszła pora na nowe wtryski , reduktor i sterownik , potem już tylko trochę zabawy z ustaleniem odpowiedniej średnicy dysz we wtryskach i ciśnienia na reduktorze, no i żmudna jazda z kompem i ustawianie tego wszystkiegojozekrj - Pon 08 Mar, 2010 Miniac, zgadzam w 100%
tylko jest to tez uzależnione jak często odpalasz i gasisz silnik
od reduktora, niektóre bardzo powoli łapią temp.
no i niestety niektóre instalacje maja to do siebie ze podpierają się Pbkaziu1985pn - Pon 08 Mar, 2010 Miniac, spytam tak, to dlaczego elki jeżdzą na gazie, dlaczego taksówkarze również ?? dziwne tobie wychodzi że nie masz zysku a setce osób że mają ojciec też w firmówce miał i jakoś liczył koszt benzyny przeglądów itp i instalacja za 3tyś zwróciła się w rok i bynajmniej ojciec nie jest osobą która jak by było czuć różnice w jeździe na PB a gazie to by to olał. coś matematyka kuleje. aha ktoś tobie niezłą ściemę musiał puścić, prawidłowo dobrana instalacja bierze od 10% do 30% więcej paliwa. tak BTW masz instalacje PRINS'a ?? bo wspomniałeś o Energy Gaz.
jozekrj napisał/a:
kompletem czerwonych valdemarów
oł je wtryski które lubią się zapychać i muszą być kalibrowane co kilka kkm, czyli najtańszy chłam najczęściej montowany.ade - Pon 08 Mar, 2010
kaziu1985pn napisał/a:
Miniac, spytam tak, to dlaczego elki jeżdzą na gazie, dlaczego taksówkarze również ?? dziwne tobie wychodzi że nie masz zysku a setce osób że mają ojciec też w firmówce miał i jakoś liczył koszt benzyny przeglądów itp i instalacja za 3tyś zwróciła się w rok i bynajmniej ojciec nie jest osobą która jak by było czuć różnice w jeździe na PB a gazie to by to olał. coś matematyka kuleje. aha ktoś tobie niezłą ściemę musiał puścić, prawidłowo dobrana instalacja bierze od 10% do 30% więcej paliwa.
jozekrj napisał/a:
kompletem czerwonych valdemarów
oł je wtryski które lubią się zapychać i muszą być kalibrowane co kilka kkm, czyli najtańszy chłam najczęściej montowany.
bo lki, taksiarze i inni
po pierwsze:
robia kosmiczne przebiegi
po drugie:
srednio sie przejmuja stanem auta
po trzecie:
liczy sie dla nich chwilowa oszczednosc
chcac miec auto w nienagannym stanie, czesto wykorzystujac jego mozliwosci niestety jazda na gazie sie nie oplaca...
w moim przypadku auto palilo 9,5 benzyny, lub aby miec troche lepsze osiagi na gazie 12lpg + sredno 1l benzyny na 100km/h
do tego czestsze zmiany kabli i swiec, drozsze przeglady, gorsze prowadzenia auta ze wzgledu na dodatkowy balast, dodatkowo maly zasieg na gazie wiec i tak sie zdarzalo robic kilometry na benzynie
podliczajac oszczednosc znikoma, a nerwy zwiazane z niestabilnoscia osiagow (lpg nie ma ustalonego scisle skladu przez jakies przepisy, wiec jest dosc duzy rozrzut w parametrach gazu, zaleznie od stacji, pory roku, dostawcy), pomijam ryzyko usterek ukladu zaplonowego (gaz o wiele bardziej obciaza uklad zaplonowy),
jedyny plus to taki, ze mozna sie bylo na spotach nabijac, ze autem na gazie objezdza sie benzyny i diesle:D:P i teoretycznie mozliwosc uzyskania wiekszej mocy...
ale tylko w teorii bo w praktyce przez brak odpowiedniej, stalej jakosci gazu jest to nieosiagalne, dodatkowo zazwyczaj poprawy osiagow i tak niezauwazymy ze wzgledu na wzrost masy