M - Pią 05 Cze, 2009 Ja sie zgadzam z Łukaszem, nic w tym smiesznego.
To ze jest to hydepark to nie znaczy ze mozna wszedzie nasraćsaxorulez - Pią 05 Cze, 2009
KonradMK napisał/a:
Przecież nie ogłosimy żałoby forumowej?
nie ma żadnej żałoby, jest kwestia wyczucia i dobrego smaku. Nie przejmuj sie da sie tego nauczyć nawet w Twoim wiekuKonradMK - Pią 05 Cze, 2009
saxorulez napisał/a:
KonradMK napisał/a:
Przecież nie ogłosimy żałoby forumowej?
nie ma żadnej żałoby, jest kwestia wyczucia i dobrego smaku. Nie przejmuj sie da sie tego nauczyć nawet w Twoim wieku
chyba przesadzaszmartin.h - Pią 05 Cze, 2009 Podobnie jak Łukasz i eM uważam, że wszelkie uśmieszki są w tym temacie nie na miejscu. Lepiej już się nie odzywać niż napisać coś głupiego.
A co do samego zniknięcia samolotu to coraz bardziej prawdopodobna staje się hipoteza zderzenia z jakimś innym samolotem, zestrzelenia lub wybuchu bomb* (niepotrzebne skreślić). Albo zderzenie z UFO?gaugan - Pią 05 Cze, 2009 bardzo ciezko bedzie znalezc przyczyne tej katastrofy. jest to obszar bez pokrycia radarowego, lecac przez atlantyk sa obowiazkowe punkty meldunkowe gdzie piloci zglaszaja pozycje. system samolotu wyslal do dzialu techniki wiele sprzecznych informacji. nie mozna wlasciwie nawet w tym momencie dojsc czy samolot rozpadl sie w powietrzu czy w wyniku uderzenia o tafle wody. dodatkowo podstawowe pytanie dlaczego zaloga nie zglaszala mayday. nawet jezeli uderzyl w nich piorun, stracili przez to cala elektryke (tez niezwykle rzadkie zjawisko), to sa zewnetrzne turbiny RAT, takie wiatraczki wysuwaja sie, ktore wytwarzaja prad. itd.. itp...
pewnym jest, ze pogoda byla bardzo zla, ponizej dla bardzo zainteresowanych ultra ciekawy material zwiazany z warunkami atm. jest nawet symulacja burzy z nalozona trasa lotu.
nigdy w lotnictwie przyczyna katastrofy nie jest jedna, to ciag zdarzen, jak lancuch, albo ser z dziurami. jak sie naloza plasterki i dziury pokryja, to jest katastrofa.
nie musze dodawac, ze trudniejszego terenu nie da sie wyobrazic do akcji poszukiwawczej. skrzynka lezy 4km gdzies pod woda. nie ma techniki, ktora umozliwiala by jej przez wiele godzin, w takich warunkach, wysylanie sygnalu.
prawdopodobna jest rowniez bomba i zestrzelenie
pozdroM - Pią 05 Cze, 2009 o wlasnie na gaugana wypowiedz czekałem.
Czyli mozna wywnioskowac ze jezeli kontakt urwał sie nagle - to raczej było zjawisko nagłe i definitywne?
Ztcw samoloty maja zwielokrotnione wszystkie systemy, jak cos sie zespuje to dziala zapasowy etc, wiec jakos by mogli sie skontaktowac, cokolwiek?Vlodarsky - Pią 05 Cze, 2009 saxorulez, eM,
zwyczajnie za bardzo się nad tym rozwodzicie... działacie jak tvn24 albo super expres... krytykujecie media, żeby coś się działo w temacie. Nic nie wiadomo więc nie ma o czym rozmawiać.
Powtarzanie tego co podają media (Ci co wg was wypełniają czas między reklamami) a później krytykowanie, że podają bzdury (było do przewidzenia) jest śmieszne i tak samo nie na miejscu jak mój "śmieszny" post.
Jasnym jest, że przykro mi jest i nie chciałbym być na miejscu tych rodzin ale tym o czym napisałem powyżej im nie pomożecie.martin.h - Pią 05 Cze, 2009 No właśnie była wypowiedz pasażerów/pilotów przelatującego w pobliżu samolotu, którzy widzieli błysk rozpadający się następnie na cztery części. Więc jeśli to prawda, a nie zmyślenie to raczej odpada hipoteza, że samolot rozpadł się w momencie uderzenia o taflę oceanu.KonradMK - Pią 05 Cze, 2009 I chyba burza też nie miała tu znaczenia skoro było to dobrze widoczne z samolotu lecącego gdzieś w pobliżu?106 - Pią 05 Cze, 2009 tyle ze blysk to moglbyc tez np. piorun.. sorry ale takie relacje swiadkow to jednak
nie do konca wiarygodne sa. jak np to ze wylawiali juz czesci samolotu a po kilku
dniach wyszlo ze to jednak nie samolot byl...Vlodarsky - Pią 05 Cze, 2009 ja się na tym oczywiście nie znam ale czy jest możliwe lecenie nad burzą ?
(zaraz dostanę wykład o piorunach i będzie mi głupio)szymlorek - Pią 05 Cze, 2009 Czytałem na jakimś blogu pilota który lata rejsowymi że taki samolot lata na max wysoko ści 13,5km a burze mogą tworzyć się nawet do 15km w tamtym rejonie więc możliwe ze w tym wypadku nie było możliwości przelecieć nad burzą.Vlodarsky - Pią 05 Cze, 2009
szymlorek napisał/a:
Czytałem na jakimś blogu pilota który lata rejsowymi że taki samolot lata na max wysoko ści 13,5km a burze mogą tworzyć się nawet do 15km w tamtym rejonie więc możliwe ze w tym wypadku nie było możliwości przelecieć nad burzą.
uff to jednak zadałem mądre pytanie...
ja obstawiam zestrzelenie - a to dlatego, że nie było żadnej informacji z samolotu konkretnej (zestrzelenie wydaje mi się dlatego wiarygodne bo nie było by czasu nawet na wysłanie komunikatu)Walle - Pią 05 Cze, 2009 a do zestrzelenia - jeśli zrobiło to np. USA przez pomyłkę - i tak się nie przyznają...Anonymous - Pią 05 Cze, 2009
Walle napisał/a:
a do zestrzelenia - jeśli zrobiło to np. USA przez pomyłkę - i tak się nie przyznają...