To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - humor :)

saxorulez - Pią 30 Cze, 2006

troche do Ciebie podobny..
Jakarti - Pią 30 Cze, 2006

najlpesze sa dwa ostatnie.. takiego czlowieka to bym chyba do wieznia wtracil.
Peter - Pią 30 Cze, 2006

czarny zdaje sie mowic: "no i cos Ty mi k**** zrobila?!"
strick - Pią 30 Cze, 2006

Peter napisał/a:
czarny zdaje sie mowic: "no i cos Ty mi k**** zrobila?!"


dokładnie!

PiTT - Pią 30 Cze, 2006

http://video.google.com/v...88&q=disco+polo

tekst zajebisty :D

Dariano - Sob 01 Lip, 2006

Chlop mial 200 kur i ani jednego koguta. Poszedl do sasiada, kupil tak
ze trzy na poczatek.
A sasiad na to:
- Ale po co trzy? Sluchaj stary - ja ci sprzedam Miecia. Miecio to jest
taki kogut, ze ci te wszystkie 200 kur spoko obsluzy.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chlop wrócil z Mieciem do
gospodarstwa, wypuscil go z klatki i mówi:
- Sluchaj Mieciu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie
czeka, wyluzuj sie, jestes tu jedynym kogutem, nie ma co sie spieszyc,
tylko mi sie nie zmarnuj - kupe kasy za Ciebie dalem.
Ledwo skonczyl mówic, SRU! Mieciu wpadl do kurnika. Przelecial wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze lecialo.
SRU! Polecial do budynku obok gdzie byly kaczki - to samo. Chlop
krzyczy, próbuje go hamowac. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedl Miecio za stadem gesi i zniknal w oddali.
Rano chlop wstaje, patrzy - lezy Mieciu na podwórku, kompletna padlina.
Nad nim kraza sepy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Mieciu, mówilem Ci, daj spokój, tyle kasy w bloto...
A Mieciu otwiera jedno oko i syczy przez zacisniety dziób:
- Cissssi, spierdalaj, bo mi sepy ploszysz...

M - Sob 01 Lip, 2006

Jak nie stac w korkach :)
http://mnis.ru/uploads/po...tro_mnis.ru.wmv

strick - Sob 01 Lip, 2006

Dariano dobre!

Niezły kolo tym VW mk2!

Niemy - Sob 01 Lip, 2006

stare,ale jare

na egzaminie profesor do studenta:

nie bede pana gnebil i zadam tylko jedno, jedyne pytanie, jasli pan na nie odpowie zalicze panu egzamin

ile jest lisci na tym drzewie-wskazuje drzewo za oknem

student: 9 509 328

profesor: a z kad pan wie?

student: mialo byc jedno pytanie

Michał - Pon 03 Lip, 2006

heheheheheh :D :D:D:D:D
dobre dobre :D stare ale nie słyszałem ;)

Anonymous - Wto 04 Lip, 2006

Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za soba szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego sie lamparta.
Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki.
"Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy- a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpierdala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie:
"Mmmm... jaki smaczny ten lampart...rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...".
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając.
Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy.
"Oj, niedobrze" - myśli pudelek.
"Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?"
Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wkurwił się strasznie... Kazał małpie wsiąśc mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:
"Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cipa nie wraca i nie wraca..."

[ Dodano: Wto 04 Lip, 2006 ]
Polska wyszła z grupy i jest mecz z Brazylią. Przed samym meczem
Brazylijczycy schodzą do szatni a tam okazuje się, że nie przygotowano dla
nich koszulek, jest tylko jedna z nazwiskiem Ronaldino. Chwilę postali,
pomyśleli, w końcu mówią: "Ronaldino, co zrobić, to idź sam, poradzisz
sobie" a reszta Brazylijczyków poszła do pubu na piwo.
Siedzą na tym piwie, po około 20 minutach postanowili sprawdzić co się
dzieje na meczu, włączyli telewizor a tam 1:0 dla Brazylii. Zadowoleni,
wyłączyli telewizor i dalej piją piwko. W 88 minucie - tuż przed końcem
meczu, postanowili sprawdzić co się dzieje. Włączają, a tam.... 1:1 - bramkę
strzelił Rasiak. Zdziwili się bardzo, no ale trudno, mecz się skończył, idą
po swojego kolegę i mówią do niego: "Ronaldino, co tak marnie - dałeś sobie
strzelić bramkę?!" Na co Ronaldino: "Chłopaki, to nie moja wina, dostałem
czerwoną kartkę i od 46 minuty nie było mnie na boisku!"

strick - Wto 04 Lip, 2006

Dobre ale oba stare!
Anonymous - Wto 04 Lip, 2006

nie wiem czy juz bylo...



Przyjaźń miedzy kobietami


pewnego dnia kobieta nie wrocila na noc do domu .

nastepnego dnia powiedziala ze spala u przyjaciolki .
maz zadzwonil do 10 jej najlepszych przyjaciolek ....zadna nie potwierdzila

Przyjaźń miedzy mężczyznami


pewnego dnia maz nie wrocil do domu na noc
nastepnego dnia powiedzial ze spal u kolegi
zona zadzwonila do 10 jego najlepszych przyjaciol .
8 potwiedzilo ze spal a 2 ze jeszcze jest

strick - Wto 04 Lip, 2006

hehe dobre! Tego nie szłyszałem!
Dariano - Wto 04 Lip, 2006

Jimek kozak !!!! to takie z zycia wziete !!!! :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group