anjas - Śro 08 Maj, 2013 o japier, japier, japier... jaka żenada.Pafciu - Śro 08 Maj, 2013 grubo się bawiooo M - Śro 08 Maj, 2013 I z takimi ludźmi mam równe prawa wyborcze Kenet - Śro 08 Maj, 2013 Co Wy na dobrym weselu nie byliście? Kamill - Śro 08 Maj, 2013
Kenet napisał/a:
Co Wy na dobrym weselu nie byliście?
Kenet, widziałeś prawdziwe wesele w Warszawie ? Po kanapce i do domu pum - Śro 08 Maj, 2013 po kanapce z dżemem z słoika? iQ - Śro 08 Maj, 2013 pum, was79 - Śro 08 Maj, 2013 eh dobre to było wesele: pierwsza kawa za free, następne płatne, tak samo pierwszy kawałek ciasta. Po powrocie do domu trza było kolację zrobić M - Śro 08 Maj, 2013 Byłem na dobrym weselu na wsi nie raz, głównie w lubelskim ale czegoś takiego nigdy nie widziałem. To nie jest dobre wesele, to jest zabawa troglodytów.Kenet - Śro 08 Maj, 2013 W Warszawie widziałem i były grube, ale widocznie to nie były w stylu warszawskim tylko po słoikowemu. W top 3 na jakich byłem jedno to typowa remiza strażacka na wsi - mega wesele, w środku morze wódy i tańce, a na zewnątrz MMA Attack Michał - Śro 08 Maj, 2013
kiedyś kręciłem na weselu gdzie się pobili.
zostałem wyebany , a karty pamięci mi zabrali znaczy moze nie zabrali siłą ale grzecznie poprosili o oddanieanjas - Śro 08 Maj, 2013 ale zapłacili? czy lejemy ich? kamil - Śro 08 Maj, 2013 ale chyba zostałeś wynajęty przez młodą parę więc o co kaman ?
No chyba, że to młoda para poprosiła o oddanie kart
no dobra, a o co pobili się ?PiTT - Śro 08 Maj, 2013
kamil napisał/a:
ale chyba zostałeś wynajęty przez młodą parę więc o co kaman ?
No chyba, że to młoda para poprosiła o oddanie kart
no dobra, a o co pobili się ?
pewnie Majk wyruchał pannę młodą Michał - Śro 08 Maj, 2013 sytuacja wyglądała dokladnie tak.
Sala z żarłem ( chlew ) była połączona z salą do tańczenia ( densing )
Kręciłem jak sie ludzie bawili, troche pochlani, równo 23 bo spojrzałem na zegarek. Od samego początku dziwnie było. Zabawa polegała na siedzenie przy chlewie i wlewaniu litrów wódy ( gdzieś wołomin i okolice wesele )
Byłem skierowany na bydło które starało sie dosiadać w tańcu swoje jak i nie swoje partnerki. Nagle jakieś awanti za mną, odwracam sie a tam dwóch typów sie okłada. Znaczy jeden lezy na stole a długi go tłucze. W tym momencie zagościł u mnie uśmieszek na twarzy z myślą " ale będzie materiał. wysyłam do epic fail'u " Dosłownie w ciągu 10 sekund zaczeli się wszyscy grzać , i to naprawde ostro. Każdy znieczulony, każdy myśli że jest kliczko. obrusy latały, w sumie to wszystko tam latało,obrałem pozycje gdzieś z boku i nagrywałem. W tym momencie zobaczyłem jak panna młoda gada z jakimś typem i pokazuje na mnie palcem. Ten podchodzi i grzecznie mi mówi coś w stylu
" Niestety ale musisz oddać mi tą kasete/karte i twoja praca sie juz na dzisiaj zakończyła" ( a z tyłu sie nakurwiali naprawde srogo dosyc komicznie to wyglądało )
Oddałem kasete, zebrałem sprzet i wychodząc podbiegła do mnie i fotografa własnie młoda, z krwią na białej sukni i z płaczem mnie przeprosiła i powiedziała zebym w tygodniu sie odezwał. Ja jej na to
- co w tygoniu, płać mi dziengi BIJAAAAAAACZ ... zartuje
powiedziałem ok, zapaliłem peta, i odjechałem.
kase za całe wesele dostałem jakoś tydz później. I milion przeproszeń. Cisnęło mi sie na usta pytanie co sie działo dalej ale osrałem.