no pewnie. Osiągnąłem już cel, po co więcej się męczyć M - Pon 20 Paź, 2008 Ja tak samo. Biore tabletki ktore zamieniaja poped seksualny w ped ku karierze Anonymous - Pon 20 Paź, 2008
bart napisał/a:
rabarbar napisał/a:
Dawno temu moj doswiadczony zyciowo wujek dał mi rade ktora brzmiała mniej wiecej tak-"jesli juz musisz sie bic,to bij sie tak jakby od tego zalezało twoje życie,bij tak jakbys chciał zabić"
rozumiem, że wujek odsiaduje 15 lat za pobicie ze skutkiem śmiertelnym?
Nie ,wujek nie zyje ,trafił na bardziej zdesperowanegoMichał - Wto 21 Paź, 2008 ale akcja Vlodarsky - Wto 21 Paź, 2008 Może i ja coś powiem...
1. Uciekaj
2. Nie da się uciec to wtedy bij spokojnie bez machania łapami i unikaj.
3. Nie dajesz rady bo jest silniejszy albo jest ich więcej broń głowę i nery. Jak leżysz to łokciami na głowie.
Ja wyznaje uciekando.
Wasze rozmowy o sztukach walki włóżcie między bajki. Niezależnie od sztuki walki liczy się kondycja, spryt i wytrzymałość. Karate czy gra w ping ponga to ta sama droga - długi żmudny trening i wiele wyrzeczeń. Nie lubię tekstów to jest lepsze czy tamto jest lepsze... bez sztuk walki też się obronisz.
Ja miałem spotkanie w nocy na Krakowskim Przedmieściu - ja pijany , oni trzeźwi, było dwóch takich jak ja może wyższych troszeczkę. Nie dali rady do samego przyjazdu psiarni. Człowiek zdesperowany, urażony, przestraszony ma więcej siły niż taki który atakuje bo chce okraść.
Chciałem z tego miejsca gorąco zachęcić do trzymania kondycji i ogarnięcia podstawowych rzeczy :
jak trzymać pięść, jak bezpiecznie upadać, jak trzymać garde, jaką przyjąć stabilną postawę, w którą stronę uciekać jeśli to możliwe.
Przytoczę tu mój przypadek z pragi pod stadionem grupa młodych miejscowych podeszła do mnie i mojego kuzyna (francuza) z miłym "dawaj kase bo wpie..dol"
Rozmawiałem z nimi bardzo długo... używałem różnych argumentów i wyobraźcie sobie, że Ci przemili bezzębni Panowie zaprowadzili nas do tramwaju i poczęstowali papierosem mojego kuzyna. Byłem z siebie bardzo dumny a zaczęło się niebezpiecznie... nawet któryś mnie złapał ręką za twarz wtedy a miałem chyba z 14-15 lat.
kubas a może faktycznie ich uraziliście w jakiś sposób ? to ich nie usprawiedliwia ale czy wy tym głośnym śmiesznym gadaniem nie powiedzieliście czegoś co mogło by ich wkurzyć ? bo dla mnie było by to szukanie guza w waszym wydaniu.
I ostatnia sprawa anjas genialny tekst wkleiłeś kubas - Wto 21 Paź, 2008 stali jakies 50 metrow od nas wiec to raczej nie mozliwe zeby slyszeli co mowimy, zero wrzut na torun itd.... dzieki kazdemu kto napisal cos konstruktywnego !Michał - Wto 21 Paź, 2008 toruń to h.u.j
i co , ktoś fiknie do czarnego majka ?? Vlodarsky - Śro 22 Paź, 2008 dopóki nikt nie zna twojego adresu to jest ok