Marek23 - Sob 10 Lut, 2007 Jeśli finansowo mi sie polepszy to celuje kiedyś w a6 3.0tdi, jak dupowóz to duży i taki, żeby kobiety się oglądały. A sportowo to albo evo lub jeśli bida będzie saxo zrobone na hardcore przez duże H.206 Gti - Sob 10 Lut, 2007 Ja raczej w Nowego Lexusa IS 220 D CZarna Perłasaxorulez - Sob 10 Lut, 2007 Ja dzisiaj bym sobie kupił Smarta - bo jeżdze predewszystkim po mieście, pali mało, mała składka na ubezpieczenie, ma wszystko co potrzeba , automat i starcza dla dwóch opsób do codziennej jazdy..
Jak rodzinę będe powiększał to jakiegoś hama klekota w diezlu na gnuj C5 HDI Kombi - wielki e bydle, nie musi mieć mocnego motoru - ma mieć duzo wyposażenia i wielki kufer.
A saxo nie sprzedam Dariano - Sob 10 Lut, 2007 To i ja wsadze swoje 3 grosze. Zgadzam sie z wami koledzy na moim przykladzie saxo malo praktyczne twarde jak kamien niskie pod nic podjechac nie moge przez progi ciezko sie przebic. Ale tu nie o to chodzi zeby hothatchem sie wozic tylko tak wlasnie ma byk kurwa glosno twardo i spartansko. Mi na sama mysl ze zaraz bede jechal saxofonem podnosi sie adrenalina i czuje podniecenie a jak jeszcze sie wyposzcze ( tak jak teraz 2 tygodnie nie jezdzilem saxo ) to wogole trepcze w miejscu z niecierpliwosci
Itez czesto sie zastanawiam czy nie kupic jakiegos malego zasranca znaczy sie nie takiego jak malar bo malarem to dobrze na miasto podjechac i do dziewczyny 4 ulice dalej ale cos tak do litra pojemnosci lub jakis gnojowoz.dzik - Sob 10 Lut, 2007 W smartach silniki po ok 60kkm nadaja sie na smietnik
Tak gadam a i tak do clio nie sprzedam. W sumie dla dwoch osob jest ok, jak jade na wakacje to zloze fotele i wszystko sie miesci, roznica litra na 100km mnie nie zabije. Zawias to w clio dla mnie zajebista jego zaleta. Trzyma sie a jednoczesnie lba nie urywa.
W dodatku osoby ktore mialy przyjemnosc powiedzialy ze to jest wlasnie elastyczny silnik, nie zaden pieprzony diesel. Clio rozbuja sie od 2000rpm i jedzie do odciecia, w dieslu musialbym juz dwa razy bieg zmienic. Najwyzej go zagazuje saxorulez - Sob 10 Lut, 2007
dzik napisał/a:
W smartach silniki po ok 60kkm nadaja sie na smietnik
to fakt.. ale po 100kkm a nie po 60kkm, zresztą kupując liczyłbym sie że trzeba będzie motor regenerować.
Kończą sie pierścieniedzik - Sob 10 Lut, 2007
saxorulez napisał/a:
to fakt.. ale po 100kkm a nie po 60kkm, zresztą kupując liczyłbym sie że trzeba będzie motor regenerować.
Kończą sie pierścienie
Ja akurat znam przypadek po 60kkm. Co do regenracji, nie znam szczegolow ale z jakis powodow sciaga inny silnik.saxorulez - Sob 10 Lut, 2007 podobno takie mało trwałe...
coż no body is perfect106 - Sob 10 Lut, 2007 to ja tak jak wszyscy.. mam rajdowego HH i sa takie dni ze jade nim po miescie do
pracy :D brym brym brym .... czasami wystarczy ze wychodze przed dom patrze
i tez juz dzien sie pozytywnie zaczyna, ale majac mocno zdlubane auto, rodzine nie
wyobrazam sobie by miec tylko to jedno lub tego typu auto wiec jako "zabawka" takie
sprzety jak moj sa w chuj dobre... ale na codzien jedze D4D lub inna duza
zwykla benzyna.Marek23 - Sob 10 Lut, 2007
saxorulez napisał/a:
C5 HDI Kombi
He? Chyba najgorsze auto w swojej klasie. Jak już nie lubisz niemca(za to że najlpeszy) to avensis albo accord, ale proszę Cię nie C5...Niemy - Sob 10 Lut, 2007 nie zgadzam sie Marek! jakie najgorsze w klasie? pod jakim wzgledem?
moj staruszek posiada C5 w kombiku 2006r i jest to super tapczan! wygodny na max-nie tak jak te dretwe niemiecki czolgi do tego silnik 2,0HDI 140ps dobrze sobie daje rade, jesli chodzi o bagaznik to jest wielki jak stodola i mozna pakowac ile sie da, a auto caly czas w poziomie regulowany zawias, takze na lekki offroad tez sie nadaje np w gorach i do tego mnustwo bajerowMarek23 - Sob 10 Lut, 2007 Wygląd,zbyt mięki zawias i ogólnie nie jaram się... Ale ja chyba w tej klasie serio zbytno za szwabami jestem. Ok, spasuję trochę z krytykowaniem francuskich limuzyn, może przesadzam.Anonymous - Sob 10 Lut, 2007 no dobra skoro juz nie mowimy o typerku to ja powiem ze mnie to kreci
oryginalne, zajebista trakcja w 2008 ma wejsc i calkiem pakowne heheh
http://motoringfile.com/section/r55/GOKART - Sob 10 Lut, 2007 To i ja się podczepię pod temat. Kupując miniaka nie bardzo wiedziałem co mnie czeka. Wcześniej tylko raz przejechałem się z 10 min., zwykłym cooperem który nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrazenia. Okazało się jednak że wybórt był w 100% trafiony Auto dostarcza na co dzień potrzebną dawkę adrenalinki ale także zapewnia mnóstwo szeroko rozumianego komforu auta użytkowego. Zawieszenie jest tak skonstruowane że jeżeli nie latamy na 18'stkach o profilu 35 to trudy pokonywania naszych kochanych ulic i drog nie odbijają się negatywnie na stanie naszego uzębienia i plomb. Kilka osób które przewiozłem było bardzo pozytywnie zaskoczone jak takie małe pudełkowate autko świetnie wybiera nierówności zapewniając przy okazji tak fantastyczną trakcję i brak przechyłu na zakrętach. Połaczenie w sobie tych jakże trudnych do pogodzenia cech dało dla mnie idealne autko. Połączenie tych cech jest dla mnie o tyle ważne, że nie potrafiłbym na codzień wybierac pomiędzy poruszaniem się czymś do upalania a jakimś dupowozem. Obecnie mam możliwość jeźdzenia jeszcze innym samochodem ale od kiedy posiadam miniaka to ze 3 razy do niego wsiadłem Oczywiście nie jest tak do końca kolorowo...w sumie to 2 osobowe autko, pali dość sporo a twarde sprzęgło jest męczące w korkach ale przy wysiadaniu banan na twarzy gwarantowany :diabel:
Myśle że z obecnie produkowanych aut łączących w sobie cechy hothatcha i auta użytkowego na co dzień jest GOLF GTI . Gdyby nie miniak to byłby mój wybór .Marek23 - Sob 10 Lut, 2007 To już bym wolał focusa st lub Megane Sport... W gti nie można jeździć na lewej, dla mnie wada nie do zaakceptowania. Miniak najlepszy bez dwóch zdań. Type R suma sumarum, super hothatch się szykuje, no może te 18stki to lekka przesada, wystarczyłyby 17stki.