Barejka - Czw 17 Gru, 2009 Tylny napęd jest jak SEX, po co jeździć na ręcznym jak można dawać w piz.dę Anonymous - Czw 17 Gru, 2009 Karwa ,wczoraj nie chciało mi się wyciągać samochodu z garażu,a dzisiaj juz wszystko rozjeżdzone - sam lód Czekam na odwilż i nowy śnieg strick - Czw 17 Gru, 2009
p106rallye napisał/a:
Karwa ,wczoraj nie chciało mi się wyciągać samochodu z garażu
Leń Masz czego załowac, fajnie sie wczoraj jezdziło
Najlepsze ze "wiślanka" na odcinku mikołów - katowice cała biała, jechało sie 60 km/h CHRZANEK - Czw 17 Gru, 2009
eM napisał/a:
Dobrze sie lata z wałem napędowym
Ale gdzie ??Vlodarsky - Czw 17 Gru, 2009 mhm - ZX również się cieszy. Nawet drobne problemy ze sprzęgłem ani brak ręcznego mu nie przeszkadzają Jeżdżę nim w sprawach służbowych gdzie się da to ślizg...M - Czw 17 Gru, 2009
CHRZANEK napisał/a:
eM napisał/a:
Dobrze sie lata z wałem napędowym
Ale gdzie ??
na golasa
poupalałem dzisiaj po mieście - NICE
nawet już na żoli poszedłem ogniem jeden łuk i typy z naprzeciwska w skodzie pokazywali mi kciuki Walle - Czw 17 Gru, 2009
Barejka napisał/a:
Tylny napęd jest jak SEX, po co jeździć na ręcznym jak można dawać w piz.dę
right przy tych warunkach jest bajaVlodarsky - Czw 17 Gru, 2009 a ja siedzę za biurwem i się wpatruje w moje stare rękawiczki i klucze od ZXa mam papierzyska do zrobienia a w ogóle nie mam chęci Anonymous - Czw 17 Gru, 2009 koorwa 10-letni michelin alpin nie daje rady, tył jeszcze ok, ale trakcja i hamowanie masakra. Chyba sobie serwo odłączę.
Ludzie sie osrali, jak tylkko widza troche białego to od razu tempo 5 km/h żeby przypadkiem "nie wpaść w poślizg" kubas - Czw 17 Gru, 2009
AndreXSi napisał/a:
Ludzie sie osrali, jak tylkko widza troche białego to od razu tempo 5 km/h żeby przypadkiem "nie wpaść w poślizg"
dokładnie zwała
Marek to tak co godzinkę zrób sobie przerwę na małe białe szaleństwo Vlodarsky - Czw 17 Gru, 2009
kubas napisał/a:
Marek to tak co godzinkę zrób sobie przerwę na małe białe szaleństwo
nie wciągam tego świństwa - boje się (patrz humor i KonradMK ze szczękościskiem)michool_vt - Czw 17 Gru, 2009 moje wczorajsze, zimowe próby, zakończyły pięknym altonenem pod domem
mianowicie tak to było:
po wnikliwej analizie słów marka123, dotyczących plusów zniesienia kjs'owania, nabralem ochoty do napierd...
pogoda w Krakowie pięknie przygotowała ulice i sciezki do sprawdzenia swoich sił, wiec nie tracąc czasu, zaraz po dobranocce i godzinnej modlitwie, zacząłem przygotowania do wyjazdu
ubrałem dwie pary skarpet, kalisraki, puchową kurtałke, skórzane rekawice z biedronki, dwie czapki
odśnieżyłem auto
skrobanie szyb - szczególnie przyłożyłem sie do bocznych
wsiadam do auta, z zasmarkanym czerwonym nosem ale szczęśliwy
no to jazda!
1! ogień!!! 2! ogień!!!! 3!?!? 3 - nie weszło <wtf?>
kurfa
kurfa
kurfa!!!
nie odpalił...
żadnej reakcji gdy kluczyk przeskakiwał w stacyjce z pozycji 2 do 3...
wysiadlem z auta i wypi.erdoliłem (w locie 360stopni na altonena) pod domem, zrobilem orzelka, poszedłem spac...
kocham zime i "moje zimowe próby" odpalenia auta kubas - Czw 17 Gru, 2009 to francuz przecież martin.h - Czw 17 Gru, 2009 106 - Czw 17 Gru, 2009 hehe mistrz