M - Czw 09 Sie, 2012 Dzisiaj na wrzecionie mialem takiego kozaka - jezdnia szeroka z azylem (wysepka) po srodku. Widze z daleka ze idzie rownym krokiem ale nie spieszy sie - mysle sobie jestem tylko ja i on wiec poczeka chwile na wysepce przeciez za mna niema nikogo juz - ni ch.uja idzie dalej wlazi pod kola - ok ja mam w dupie tez jade - i tu najlepsze - jeszcze sie taki kozak nie znalazl co by sie nie obejrzal za siebie czy mu przypadkiem nie przejade po pietach (wtedy jest 1:0 dla mnie)
Jaki to jest problem dla takiego czlowieka ok 30lat sie zatrzymac na 3 sekundy na wysepce - a nie ku..rwa trzeba wlezc jak kon na pasy i pokazac swoja wyzszosc - wymusic hamowanie samochodu i miec fajnie. Ja w nawiazce pokazuje wyzszosc rozpedzonej stali o masie jednej tony.
Oczywiscie nigdy przenigdy tak bym nie zrobil w stosunku do innych pieszych - to jest wyjatek.PiTT - Czw 09 Sie, 2012 zgadzam się, niektórzy chyba po złości wchodzą przed koła, nie wiem skąd to się bierze
ja nawet jak z wózkiem idę na spacer to albo czekam aż ktoś mnie przepuści na przejściu, albo jak widzę że z daleka jadą auta to zwalniam i przechodzę jak sobie przejadę
widocznie taka natura niektórych, czy to autem czy z buta, trzeba pokazać swoją wyższość nad innymi, dokładnie ten sam typ człowieka zasiada za kierownicą
aż ma się czasami ochotę kupić baseballa i napitalać takich kretynów
czasami mi się wydaje że jak ktoś nie dostanie nauczki to się nigdy nie nauczy... problem jest taki że można trafić na jakiegoś karka zabijakę i wtedy trzeba spi@rdalać Cassis - Czw 09 Sie, 2012 Teoretycznie jakbyś go potrącił byłaby jego wina, bo wtargnął Ci na jezdnię.Mucha - Czw 09 Sie, 2012 Cassis, nie slyszalem o czyms takim...
kumpel walnął matoła co mu wlazł pod koła w noge (10 na h, po hamowaniu itp,itd) to jeszcze mu dali mandat 300 zł...PiTT - Czw 09 Sie, 2012 teoretycznie tak, ale kto normalny chce kogoś przejechać dla zasady?
2 sytuacje które ostatnio mnie spotykały z dwóch różnych pozycji
1. ja autem a jakiś baran na rowerze wpada na pełnej koorwie na przejście nie zwalniając nawet - trzeba być idiotą
2. ja na rowerze jadę ścieżką rowerowa i zbliżam się do małej uliczki osiedlowej, zwalniam bo nie widać czy coś nie wyjedzie przypadkiem... a tu na pełnej koorwie fura się pojawia i pakuje się prosto na główną ulicę - idiota nawet nie brał pod uwagę tego że jest ścieżka rowerowa i ktoś może jechać
wg mnie powinny być obowiązkowe kursy na prawo jazdy połączone z jazdą rowerową po mieście, tak żeby ludzie mieli świadomość że nie są jedynymi uczestnikami dróg
nie wiem skąd tyle agresji w kierowcach, na każdym kroku widać debili co za wszelką cenę chcą udowodnić że są szybsi... oby nie udowodnili tego wyrokiem za zabicie kogoś na drodze martin.h - Czw 09 Sie, 2012 Kodeks drogowy mówi, że jak ktoś podchodzi do przejścia dla pieszych to masz obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa, i nie ważne czy jest 1 cm od przejścia czy 1m. Potrącisz takiego i masz kłopoty, a nie daj boże zabijesz to masz kryminał PiTT - Czw 09 Sie, 2012
martin.h napisał/a:
Kodeks drogowy mówi, że jak ktoś podchodzi do przejścia dla pieszych to masz obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa, i nie ważne czy jest 1 cm od przejścia czy 1m. Potrącisz takiego i masz kłopoty, a nie daj boże zabijesz to masz kryminał
ale chyba kodeks drogowy po zmianach nie daje prawa wtargnięcia pod koła?
jak jest wysepka to pieszy musi się na niej zatrzymać a nie wchodzić ślepo pod koła
niech ktoś mnie poprawi
pamiętam że kiedyś pieszy był świętą krową, ale po nowelizacji sporo się zmieniłoCassis - Czw 09 Sie, 2012 Mucha, przejście dla pieszych z separatorem na środku rozdziela je na dwa oddzielne i pieszy ma obowiązek zatrzymania się na środku. De facto nie ma prawa przejść jednym ciągiem przez całą szerokość jezdni.M - Czw 09 Sie, 2012 Pieszemu nie wolno wejsc na pasy tak zeby spowodowalo to gwaltowne hamowanie aut - bo to jest spowodowanie zagrozenia. Jest na to paragraf na 150%.PiTT - Pią 10 Sie, 2012 mi - Pią 10 Sie, 2012
Cytat:
idzie dalej wlazi pod kola - ok ja mam w dupie tez jade - i tu najlepsze - jeszcze sie taki kozak nie znalazl co by sie nie obejrzal za siebie czy mu przypadkiem nie przejade po pietach (wtedy jest 1:0 dla mnie)
To jest słabe. Ja co prawda stary jestem i już się boję przejeżdżać ludziom tuż za plecami, ale nawet przejeżdżając za ćwokiem troszkę dalej - warto nacisnąć choć na moment guzik z trąbką. Nie ma bata - jak idzie taki napięty (bo jest napięty, nie ma innej możliwości, w końcu właśnie jest w trakcie demonstrowania swego przywództwa w stadzie) - for szur podskoczy, choć trochę. I to jest właśnie prawdziwe 1:0!
Ale tu też zastrzeżenie - to wyłącznie w ekstremalnych sytuacjach, nie jest to technika szczególnie godna polecenia przy codziennych kontaktach drogowych z pieszymi.M - Pią 10 Sie, 2012 Klakson to remis raczej Ponieważ wymuszający zatrzymanie powoduje że robisz coś ekstra dla niego. Chodzi o to żeby nic nie zrobić mi - Pią 10 Sie, 2012 nie, nie! Nie wolno się zatrzymywać, najwyżej nieco zwolnić!M - Pią 10 Sie, 2012 uuups