Michał - Pon 18 Kwi, 2011 Vlodarsky - Pon 18 Kwi, 2011 chłopaki ja się boję !!
Ryba naprawdę do mnie jedzie po UFOlota !!!Jakarti - Pon 18 Kwi, 2011 Ryba poprosil o otwarcie bo chcial wyjasnic co i jak sie stalo wiec otwieram
mysle, ze wszelkie komentarze sa zbedne.Ryba - Wto 19 Kwi, 2011 Jak już sprawa wyszła NA JAW, to opisuje.
Jechałem ulicą kobierzyńską miałem jakieś 1200 metrów PROSTEJ DROGI bez żadnego ruchu wszystko cacy, z przeciwka korek jak cholera, samochód za samochodem po czym Pani z rocznika 39 wyjeżdzała z podoporządkowanej (prawdopodobnie ją ktoś wpuścił i nie mogła oprzeć się pokusie żeby nie skorzystać z tej okazji) i wyjechała jakieś 15 metrów przed moim samochodem. Nie było za bardzo gdzie uciekać, czasu też nie za dużo, więc zamiast wjechać Pani w pupe postanowiłem zjechać na pobocze, ściąć słup TP S.A po czym uderzyć czołowo w lichy mur który się zwalił na mój samochód.
Nie było w ogóle miejsca na poboczu dlatego Pani ściałem tylko prawe lusterko i kierunkowskaz nie dotykając jej karoseri.
Uprzedzając pytania:
- Tak jechałem troche za szybko z czego nie jestem dumny
- Nikomu nic się nie stało, poza moją raną na ręce
- Samochód jak widać do kasacji
- Wina jest Pani która wymusiła, dostała 500/6
- Coś trza kupić teraz, także jak ktoś znajdzie jakieś ładne 106 (może być albo 16v albo 1.4 GTI) niech daje znać
- Jechałem złoić kolegę w tenisa stołowego do Cascady Kraków
Powinno być cacy =]Michał - Wto 19 Kwi, 2011 tak sie wlasnie kończy zapierdalanie po mieście ...
to o czym kiedyś z marasem sie kłóciłem M - Wto 19 Kwi, 2011 True true,
możesz na siebie liczyć ale nie wiesz co mogą odwalić inni ludzie.Ryba - Wto 19 Kwi, 2011 Ogólnie szybka jazda, po drogach publicznych to yebane szczeniactwo.
Natomiast pozwolę sobie tu przytoczyć pewien artykuł w prawdzie nie związany z samochodem, a z moto ale jest super trafny.
Polecam całość, mocna rzecz
http://www.scigacz.pl/Kup...enie,15158.html
"Wyciągnąłem następujące wnioski:
1. Gadanie o odpowiedzialności to pierdolenie o Szopenie. Nie da się tak. Obroty są zbyt zajebiste. Dźwięk akcesoryjnej puchy kiedy igła szybuje do 10 tys. jest zbyt zajebisty. Jebnięcie towarzyszące mocnemu odwinięciu manetki jest zbyt zajebiste. Jeżeli zsiadając z agresywnej sześćsetki dalej myślisz, że nie będziesz jej kręcił pod sufit to powtórz to sobie patrząc w lustro. Kłamiesz. Jeżeli natomiast uważasz, że 600cc jest dla leszczy i chcesz litra, to prawdopodobnie na motocyklu siedziałeś tylko na automatach w Galerii Mokotów."M - Wto 19 Kwi, 2011 Czytałem, bardzo mi się podobał. Motocyklistą nie jestem ale wierzę że jest w nim dużo prawdy. Może koledzy którzy jeżdżą na moto potwierdzą?anjas - Wto 19 Kwi, 2011
M napisał/a:
Może koledzy którzy jeżdżą na moto potwierdzą?
potwierdzam... co prawda teraz nie upalam, ale w podstawówce miałem motorynkę.Cassis - Wto 19 Kwi, 2011 Generalnie pomijając już sam wypadek, kto i z czyjej winy. Zdarza się. Natomiast nie mogę ogarnąć tego 'żartu' Ryby o tym że ma problemy z kręgosłupem i jeździ na wózku. Stary, jesteśmy grupą w której znamy się mniej lub bardziej i tego typu 'żarty' są nie na miejscu. Ja, pomimo że widziałem Cie raz w życiu, podskoczyła mi adrenalina bo zdjęcia wyglądają nieciekawie. Generalnie z takich rzeczy nie robi się żartów gdyż może to obrócić się przeciwko Tobie. Nie wiem czy od rodziców czy od kogoś innego nie słyszałeś takiej pouczającej bajki chyba o małpce która wołała o pomoc inne zwierzątka, alarm okazywał się fałszywy. Małpce tak spodobała się zabawa że zrobiła tak jeszcze kilka razy. A gdy faktycznie potrzebowała, nikt nie przyszedł jej pomóc bo myśleli że to kolejny jej żart. Amen.
Pozdro 600Ryba - Wto 19 Kwi, 2011 Cassis,
masz świętą rację, natomiast uwierz mi - bokiem mi wychodzą docinki na temat mojego poczucia humoru ze strony kolorowych kolegów.
Temat ten wyczerpałem już, nie wysyłam nikomu kontrowersyjnych rzeczy więc nie życze sobie dalej takiego pierdol*nia na każdym kroku.
pozdro 750was79 - Wto 19 Kwi, 2011
anjas napisał/a:
M napisał/a:
Może koledzy którzy jeżdżą na moto potwierdzą?
potwierdzam... co prawda teraz nie upalam, ale w podstawówce miałem motorynkę.
potwierdzam +1, miałem w podstawówce jawe (model nieznany)
EDIT: wow znalazłem model mustang mi - Wto 19 Kwi, 2011
M napisał/a:
Czytałem, bardzo mi się podobał. Motocyklistą nie jestem ale wierzę że jest w nim dużo prawdy. Może koledzy którzy jeżdżą na moto potwierdzą?
i tak, i nie. Da się co prawda wpaść w swego rodzaju amok odkręciwszy i trzymać gaz do oporu zupełnie wbrew zdrowemu rozsądkowi (w 205 też tak miewam), ale da się też jeździć w zupełnie innym trybie, czerpiąc radość z samego przemieszczanie się.Ryba - Wto 19 Kwi, 2011 Natomiast ośmielę się wysnuć stwierdzenie, że każdego jednego znas kręcą obroty..
Jedni są na nie bardziej, drudzy mniej podatni. Ze swojego (i znajomych doświadczenia) wiem tyle, że na motorze trudniej się jednak oprzeć pokusie.Janusz - Wto 19 Kwi, 2011
Cytat:
potwierdzam +1, miałem w podstawówce jawe (model nieznany)
ja miałem simsona ze sportowym zawiasem... tzn przód wchodził, ale sam już nie wychodził... tył w ogolę nie pracował
aha, a na hopach blokowały mi się przednie lagi to były czasy