Anonymous - Pon 03 Sie, 2015 Najwyżej będzie szach mat. Przy Enduro, jeśli ma się trochę szajbę to zainwestowałbym w ochraniacze na kolana i łokcie oraz full face'a
Ja po przesiadce na nowy rower zdążyłem już być szyty i 2 razy mocno się potłuc, wtedy zapala się lampka ostrzegawcza, ale gaśnie przy następnym wyjeździe
Taki sport Przynajmniej tańszy niż samochody, a adrenalina podobna lub nawet większa
Bad-i, do miasta i lasu tylko to
Anonymous - Pon 03 Sie, 2015 Bad-i, Rozumiem ze chcesz zmienić,ale to ma byc do lansu czy do jazdy?bo jak do jazdy to pomysl bez sensu.
Niedawno kupowałem synowi rower na osiemnastke,na poczatku chciał oczywiście mtb,ale namowiłem go na krosowy,dostał taki i jest mega zadowolony
http://www.im-motion.pl/p...rail_Elite_DISC
teraz zastanawia sie nad kupnem jakiejs używanej szosówki.
Ja co prawda codziennie robie na mtb jakies 20km po miescie dojezdzając do pracy ale tylko dlatego ze akurat mtb mam,gdybym mial kase to od razu kupiłbym takiego crosstraila albo cos takiego
http://www.im-motion.pl/p...rrus_Sport_DISC
Testowałem i do miasta super
Tak szczerze to nie bardzo kumam jezdzenie na mtb po miescie,ale co kto lubi
Martin -ten przełajowy Giant zajebisty,chetnie bym takiego potestowałAnonymous - Pon 03 Sie, 2015 U nas przyjęło się, że musi być MTB i już. A każdy rower ma swoje przeznaczenie
Przełaj to jest to co obok HT XC i Enduraka chciałbym mieć w garażu.
A taka przełajówka wiele potrafi
Anonymous - Pon 03 Sie, 2015 Z drugiej strony zupełnie kumam podjaru tzw.holenderkami,próbowałem-koszmar,zajebac sie na tym mozna,to zupełnie nie skręca,a podjechanie po krawężnik wymaga niezłych kombinacji.Z tego typu rowerami swietnie komponuje sie mój "ulubiony" typ rowerzystek-wystylizowane panienki,kazda słuchawki w uszach,co druga stuka w trakcie jazdy w telefonik i kompletnie nie zwraca uwagi na to co sie dzieje dookoła.Wczoraj wpierdoliła mi sie taka z podporzadkowanej,zapomnialem ze mam teraz tarczowe hamulce więc o mało nie jeblem fikoła przez kiere a ta nawet nie zauwazyła ze cos odjebała i miała pretensje ze na nią krzycze,nastepnym razem chyba jebne z kopa i pojade dalejJanusz - Pon 03 Sie, 2015
rabarbar napisał/a:
wystylizowane panienki
lubię wystylizowane panienki Anonymous - Pon 03 Sie, 2015 Ja tam wolę takie, przynajmniej można zabrać w góry
Janusz - Pon 03 Sie, 2015
Justine napisał/a:
Ja tam wolę takie, przynajmniej można zabrać w góry
nie wiem czy zauważyłeś, ale ona na tym filmie jest wystylizowana Anonymous - Pon 03 Sie, 2015
Janusz napisał/a:
rabarbar napisał/a:
wystylizowane panienki
lubię wystylizowane panienki
sugerujesz ze plotki o twoim gejostwie to nieprawda Anonymous - Pon 03 Sie, 2015 Jeszcze taki filmik znalazłem z jednego z naszych wypadów, kamerka kumpla, nawet się kilka razy załapałem
Janusz - Pon 03 Sie, 2015
rabarbar napisał/a:
Janusz napisał/a:
rabarbar napisał/a:
wystylizowane panienki
lubię wystylizowane panienki
sugerujesz ze plotki o twoim gejostwie to nieprawda
przepraszam bardzo.... ze KUWA CO ??Kamill - Pon 03 Sie, 2015
rabarbar napisał/a:
Z drugiej strony zupełnie kumam podjaru tzw.holenderkami,próbowałem-koszmar,zajebac sie na tym mozna,to zupełnie nie skręca,a podjechanie po krawężnik wymaga niezłych kombinacji.Z tego typu rowerami swietnie komponuje sie mój "ulubiony" typ rowerzystek-wystylizowane panienki,kazda słuchawki w uszach,co druga stuka w trakcie jazdy w telefonik i kompletnie nie zwraca uwagi na to co sie dzieje dookoła.Wczoraj wpierdoliła mi sie taka z podporzadkowanej,zapomnialem ze mam teraz tarczowe hamulce więc o mało nie jeblem fikoła przez kiere a ta nawet nie zauwazyła ze cos odjebała i miała pretensje ze na nią krzycze,nastepnym razem chyba jebne z kopa i pojade dalej
Kiedyś handlowałem tymi rowerami, używkami.
Jak był różowy, albo turkusowy, do tego białe opony i siodełko i rączki to laski aż piały przez telefon jak dzwoniły ws ogłoszenia.
Sprzedałem tego ze 20szt, po czym zostało mi kilka sztuk takich bardziej szaroburych i musiałem lepsze foty zrobić, wiec wsiedliśmy z Gosią na 2szt i pojechaliśmy do parku, 500m zrobić sesje.
O ja pierdole, ledwo dojechaliśmy, wracaliśmy już prowadzać Takie to są zajebiste sprzęty. Sztywność jak by się na rowerze z gałęzi jechało, przy skręcie przednie koło zawadza o stopę, kształt ramy taki że się nie da w ogóle manewrować.
Najgorzej było mi szkoda dupy która przejechała z Sulejówka pociągiem o 18stej i powiedziała że będzie tym wracać na kołach Światła niby były z dynama, ale wiadomo, do tego ze 25-30km do pedałowania, na czymś co rowerem nawet sie nie powinno nazywać http://i1153.photobucket....zpsfwzkova9.jpgSiadly - Pon 03 Sie, 2015 A ja mam taki i na miasto styka. Fakt - manewrowość zerowa, na kraweznik strach podjechać i ogólnie kapota ale jak ktoś potrzebuje karbonowego TOPu żeby przejechać 10km dziennie, to dopiero jest dziwne Kamill - Pon 03 Sie, 2015 Jakikolwiek współczesny rower, nawet hulajnoga, tylko nie taki jak ze zdjęcia co wrzuciłem.
Ja mam takiego wheelera
http://www.rowerzysta.pl/...ider2.3m_01.jpg
i na ścieżce często leczę leszczy w lajkach okularkach z bidonami jadąc w polo i laptopem na bagażniku.Anonymous - Pon 03 Sie, 2015 Własnie ostatnio musiałem znajomej z głowy wybijac zakup takiego rózowego,sama mówiła ze wie ze na tym sie fatalnie jezdzi,ale "wiesz on jest taki sliczny"Bad-i - Pon 03 Sie, 2015 Glupie pytanie ale czym sie rozni ten cross od mtb?