tak,tak,CCS tez moze byc ale ciężej bedzie takiego znależć
Pamiętam jak Mick szukał cywilnego SCS (w Warszawie i okolicach) i sam z Michałem obejrzałem dwa seje. Oba były w takim stanie(wszechobecna korozja) że w końcu Mick odkupił ode mnie CC - którym zresztą później jeździł w GSMP.
Więc raczej nie można generalizować. Grunt żeby nie miał przeszłości porajdowo-kajotesowej.no name - Nie 22 Kwi, 2012 Na ak centrum było ogłoszenie o sportingu z 99 roku.
Przywieziony z niemiec, dwa kpl kół, brak rdzy za 3700.
Jak coś to poszukam tegoBart - Nie 22 Kwi, 2012 Bezwypadkowe CC/SC nie powinny korodować wcale, są solidnie ocynkowane (z wyjątkiem tylnych klap).no name - Nie 22 Kwi, 2012 Okazuje się że to cienias z 98 a kolo się pomylił
Tak czy inaczej od niemca, zdrowa buda,
jak coś to daj znać czy jesteś zainteresowanyCHRZANEK - Nie 22 Kwi, 2012
Bart napisał/a:
Bezwypadkowe CC/SC nie powinny korodować wcale, są solidnie ocynkowane (z wyjątkiem tylnych klap).
Również progi należą do słabych punktów ponieważ drobne kamyki spod przednich kół uderzają w progi i naruszają lakier a później "ocynk".
Jeżeli samochód nie należał do dziadka który co 3-4 lata nie kładł "baranka to z duży prawdopodobieństwem próg bedzie w słabym stanie...Kamill - Nie 22 Kwi, 2012
CHRZANEK napisał/a:
Bart napisał/a:
Bezwypadkowe CC/SC nie powinny korodować wcale, są solidnie ocynkowane (z wyjątkiem tylnych klap).
Również progi należą do słabych punktów ponieważ drobne kamyki spod przednich kół uderzają w progi i naruszają lakier a później "ocynk".
Jeżeli samochód nie należał do dziadka który co 3-4 lata nie kładł "baranka to z duży prawdopodobieństwem próg bedzie w słabym stanie...
Łączenie blach tylnych zakoli z bagażnikiem, co 2gie sc ma tam dziury, najwieksze jakie widziałem to takie że przełożyłem reke i załapałem za opone U mnie mimo ze bezwypadkowy były takie na palec, po dwie z obu stron, a wystarczylo zalozyc plastikowe plene zakola za 15zł/szt mi - Pon 23 Kwi, 2012 Chrzanek bardzo ładnie napisał dlaczego CC nie SC, tym nie mniej to argumenty za "fajnością" CC, nie jego praktycznością. Jako samochód babski i użyteczny codziennie - SC będzie sporo lepsze, jako bardziej współczesne. Z normalnymi dźwigienkami pod kierownicą, ze współcześnie wyglądającym kokpitem i tak dalej. Jest poza tym jeden problem, który dostrzega większość - niezłych Sportingów (i CC, i SC) jest mega mało. Za to da się kupić zadbanego i pięknie zachowanego SC 1.1 innego jakiegoś. Tak więc - ja bym w to szedł. Mój SC 1.1 dotrwał dzielnie do 200tkm w sumie nie sprawiając większych problemów, a życie miał baaaaaardzo ciężkie.Nath - Pon 23 Kwi, 2012 Dokladnie, tylnie nadkola..
Moj SC byl upalany na Kajtkach/PPaikach itp.. nic na progach sie nie dzialo, nic z nimi nie bylo robione.. jedynie od wnetrza przy robieniu klatki na nadkolach pojawila sie ruda.. myslalem ze to od przewozenia opon itp.. wilgoci.. po jakims czasie po zdjeciu plastikowych nadkoli od strony kola po lekkim skrobaniu bylo widac co sie dzieje
Jednak CC maja lepsze blachy.. wystarczy przejrzec pare CC czy to 900 czy 700 ich rocznik i porownac do SC.. Mick - Pon 23 Kwi, 2012
CHRZANEK napisał/a:
Pamiętam jak Mick szukał cywilnego SCS (w Warszawie i okolicach) i sam z Michałem obejrzałem dwa seje. Oba były w takim stanie(wszechobecna korozja) że w końcu Mick odkupił ode mnie CC - którym zresztą później jeździł w GSMP.
Więc raczej nie można generalizować. Grunt żeby nie miał przeszłości porajdowo-kajotesowej.
Dokładnie tak jak napisał Radziu cięzko o zdrowego SC za rozsądną kase...