anjas - Wto 24 Cze, 2008 Temat postu: MultiKill czyli powrót ze spotaZawsze w drodze na spota i ze spota spotyka mnie coś ciekawego... Wczoraj jadąc na spota pościgałem się trochę z BMW 120d. Całkiem fajnie to jeździ, ale wygrywałem bez problemu. Porozmawiałem też chwilę z kierownikiem na światłach, który okazał się wybitnym znawcą motoryzacji, bo pytał mnie czy to moje Clio to benzyna czy diesel...
Ale nic to... powrót był o wiele ciekawszy.
W Alejach Jerozolimskich podłączyłem się pod zapierniczające na pełnej bombie Audi A5 i goniącą go Vectrę C. Ostro startowali ze świateł, audi klepało Vectrę, ale ja doganiałem Audi. Nie było miejsca, żeby je wyprzedzić ale dojeżdżałem wyraźnie do jego bagażnika. Audi nie miało oznaczeń, więc nie wiem co to za egzemplarz, ale chyba jakiś słabszy.
Jednak prawdziwy KILL spotkał mnie na dalszych światłach. Wystartowaliśmy tradycyjnie Audi, Vectra i ja. Zaraz po starcie zmieniłem pas wjeżdżając przed jakiś samochód który powoli ruszył ze świateł. Zmieniając pas byłem dobre kilka metrów przed nim, więc nawet specjalnie nie zwróciłem na niego uwagi. Jednak za jakieś 300 metrów były kolejne światła i okazało się, że gość przed którego wjechałem staje obok mnie... Spojrzałem w bok - podjechała biała Skoda Felicja Kombi...
Otwiera się okno... Za kółkiem siedzi koleś, taki grzeczny chłopiec, dwadzieścia kilka lat, ładnie uczesany itp... Taki typ Gieorgija z You Can Dance...
Myślałem, że chce spytać ile mam na liczniku, albo ile wyciąga samochód itp, więc też otwieram szybkę i uśmiecham się do gościa. A gość w tym momencie:
[Gieorgij] - A do.je.bać ci?
[ja] Co?????
[Gieorgij] No do.jeb.ać ci?
[ja] ale o co chodzi?
[Gieorgij] Zajechałeś mi drogę, do.je.bać ci?
[ja] Naprawdę, było to mega komiczne. Gość mnie skillował na całego. Nie byłem w stanie opanować śmiechu. Zaproponowałem mu, że jeśli rzeczywiście mu to sprawi przyjemność, to żeby mi do.je.bał. Ale nie potrafiłem tego powiedzieć poważnie...
Naprawdę nie spodziewałem się takiego zwrotu akcji. Tym bardziej, że jestem na 100% przekonany, że wjechałem przed niego dobre kilka metrów przed jego maską. Ludzie czasem są nieźli.
Nie wiem też co to był za Chuck Norris, ale nie chciałbym go więcej spotkać, bo chyba rzeczywiście by mi do.je.bał. Przestrzegam więc Was przed białą Felicją i do.je.bujacym kierowcą!lenny - Wto 24 Cze, 2008 przyjemna opowieść.... gieorgij rules!! strick - Wto 24 Cze, 2008 Czyli jak zwykle miłe przygody M - Wto 24 Cze, 2008 a doj.ebać Ci?
Tekst miesiąca.GOKART - Wto 24 Cze, 2008 buhahahaha Co za akcja ! Od zawsze wiedzialem że na kierowców Skody Felicji trzeba uważać ! Mega KonradMK - Wto 24 Cze, 2008 Andrzej, ja bym to widział tak:
[Gieorgij] A doje.bać ci?
[Andrzej] Dobra, ale z rolowańca bo z zielonego nie łapię trakcji
fydi - Wto 24 Cze, 2008 skodziarze to mój ulubiony typ kierowcy
A doj.bać Ci?!Stf - Wto 24 Cze, 2008 hahaha dobre !! heh trzeba było go postraszyć kolegami albo bratem.OSKAR - Wto 24 Cze, 2008 stary bede na ta skodzine polowal
lubieeee takie akcje
a do.jeb.ac ci anjas - Wto 24 Cze, 2008
KonradMK napisał/a:
[Gieorgij] A doje.bać ci?
[Andrzej] Dobra, ale z rolowańca bo z zielonego nie łapię trakcji
hehe... dobre...
ale niestety w takich sytuacjach trudno o dobrą ripostę. Tym bardziej, że koleś naprawdę mnie zastrzelił swoją "bezpośredniością".KonradMK - Wto 24 Cze, 2008 ale to był taki typ w stylu "dresiarz na randce z grubą koleżanką z zawodówki" czy "powrót z drugiej zmiany w cegielni"?anjas - Wto 24 Cze, 2008 Nieee, to był typ w stylu "młody laborant wraca z pracy do domu"KonradMK - Wto 24 Cze, 2008 uuuu, czyli nowa polska inteligencja. W pracy kulturka, a w domu ze starymi samymi kur.wami operuje.Vlodarsky - Wto 24 Cze, 2008 Andrzej... ja bym przeprosił i się odwrócił
PS a tak poważnie bym powiedział "spróbuj szczęścia"
co za gamoń... w sumie dobrze, że go chociaż wyśmiałeś Endrju Anonymous - Wto 24 Cze, 2008 hahahahhahahahhahahahahh