Anonymous - Śro 09 Kwi, 2008 Temat postu: opony całorocznebył już ten temat,
ja powiem tak gdybym spokojnie jeździł i były by takie zimy jak obecnie to całoroczne oponki bym przytulił
koleś ma rację że u nas troszkę histerycznie to ludzie traktują i media mocno nakręcają na zimowe i letnie opony dzięki czemu oponki sprzedają się , moim zdaniem najlepsza całoroczna opona będzie lepsza w zimie niż jakaś najsłabsza zimowa i podobnie w lato,
a najbardziej mnie wqrwia jak są zapisy na zmiany opon na następny tydzień czy dalej , od 2-3 lat to jakaś paranoja, jak pierwszy śnieg dowali to histeria , na wiosne już lepiej,M - Śro 09 Kwi, 2008 JA całą zime przejezdziłem na toyo, naprawde nie bylo problemu.
NO z wyjatkiem sniegu - masakra. Ale w wawie wszystkie drogi ladnie odsniezone.szymlorek - Śro 09 Kwi, 2008 Ja pół tamtej zimy przejeżdziłem na goodyear F1 i z trudnościami ale dało się
W tym roku kupiłem zimówki to nie było śniegu więc jeżeli ktoś ma autko małolitrażowe któym jeździ głównie w mieście bez żadnych tras to czemu by nie chodźby dla oszczędnościAnonymous - Śro 09 Kwi, 2008 A ja powiem tak: mam dwa komplety opon "letnich" i są jak niebo i ziemia.
Jedne się nadają na mokre i dają radę na suchym, drugie są wspaniałe na suchym i do niczego na mokrym.
Skoro takie różnice są między oponami letnimi, to tym bardziej między letnimi i zimowymi.
Co do opon całorocznych moje zdanie jest takie: jeśli coś ma być do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczego.
Może do przeciętnej jazdy Skodą do kościoła wystarczą, ale na pewno nie do hothatcha.
Dodam, ze jak spadł pierwszy śnieg, nie mogłem podjechać pięciu metrów pod minimalne wzniesienie pod domem. Musiałem odśnieżać, posypywać i dopiero po wielokrotnych próbach mi się udało. Opony te lepsze na mokrym- Bridgestone Potenza RE040 205/45 17"CHRZANEK - Śro 09 Kwi, 2008 Najlepszą oponą całoroczną była dębica D-124...
Była tak dobra że producent nie oferował innych typów opon bo nie było takiej potrzeby...
Ja pamiętam że się dało na tym jechać i w zime i lato i po suchym i po deszczu i było git...Anonymous - Śro 09 Kwi, 2008 Ta, Dębice są najlepsze bo jednozezonowe
Kiedyś letnie Dębice Passio, pomijając że na mokrym były jak łyżwy,
po PRAWIDŁOWYM składowaniu tak się wykrzywiły, że na wiosnę nie dało się zbalansować kół.
Musiałem ten syf wyrzucić. Tanie były ale kto oszczędza, ten płaci dwa razy.Anonymous - Śro 09 Kwi, 2008 Temat postu: Re: opony całoroczne
mikson napisał/a:
moim zdaniem najlepsza całoroczna opona będzie lepsza w zimie niż jakaś najsłabsza zimowa i podobnie w lato
a to bardzo możliwe Bart - Śro 09 Kwi, 2008 Podejście do życia mam w miarę zdroworozsądkowe i w teorie spiskowe nie wierzę, ale mam wrażenie, że lobby oponiarskie macza palce w nakręcaniu atmosfery grozy przed każdą zimą. W prasie, nie tylko moto, pojawia się temat zimówek, a jakaś tajemnicza bariera 7st. C na stałe zagościła w mózgach kierowców.
Zimówki (co pokazało wiele testów) sprawdzają się praktycznie tylko na zaśnieżonej drodze, a zimy w naszym kraju ostatnimi czasu dość łagodne się zrobiły. Poza tym służby miejskie, wbrew wszechobecnemu narzekaniu zazwyczaj jakoś dają radę z odśnieżaniem.
Wniosek - jeśli ktoś jeździ w miarę niedużo, w większości po mieście i na dodatek niezbyt intensywnie - całoroczne oponki będę w sam raz.Anonymous - Śro 09 Kwi, 2008 zgadzam się z przedmówcą!
a najciekawsze że jak porównują jaka to zimówka jest extra to zawsze jak na śniegu do opony letniej , przecież to normalne że mieszanka letnia się zesra ,,, nie widziałem osobiście porównania do opony całorocznej, i śmiałbym się że na suchej zimie jaka jest już kolejny rok nie było by praktycznie znaczącej różnicyJakarti - Śro 09 Kwi, 2008
szymlorek napisał/a:
Ja pół tamtej zimy przejeżdziłem na goodyear F1 i z trudnościami ale dało się
bez jaj.. nie wierze.. ja tej zimy mialem nieszczescie jechac po sniegu ze 3 razy... raz jechalem 30 (swiezy snieg) i balem sie ruszyc kierwonica.. wszyscy 60 i daleko przede mna..
F1 zdecydowanie nie. nie jezdzilem tej zimy wiele.. ale jak byl snieg to po prostu wsiadalem w tramwaj..Loko - Śro 09 Kwi, 2008 Ja pierdole, jesteśmy na forum hot hatch szybkich zapierdalających małych wariatów, czy na forum moto kącik?? Za niedługo zaczną sie dyskusje, na której gumie uda sie przejeździć 10 lat bez zmiany. Niech ktoś to zamknie i wyjebie w piździec bo słabo się robi.Anonymous - Śro 09 Kwi, 2008 loko napij się melisy
jak jesteś taki szybki jak piszesz to kupuj tylko wyczynowe opony
pozdrJakarti - Śro 09 Kwi, 2008 spokojnie. kadzy ma prawo cos powiedziec
zebys loko zobaczyl jak ja teraz jezdze to bys sie zlapal za glowe.. nie zawsze mozna zapierdalac. nie zawsze trzeba.
wszystko ma swoje miejce i swoj czas fydi - Śro 09 Kwi, 2008 Ja tam raz jechałem micrą na dębicy navigator w deszczu. Lekkie hamowanie i zraz bloki, na zakrętach auto robi co chce. Pytam się właściciela o co chodzi ? A on, że to normalne. Naprawdę nie wiem jak ludzie mogą coś takiego ze skąpstwa kupić. Jeżeli komuś życie jest nie miłe to znalazł właśnie rozwiązanie Rozumiem, że ktoś kto kupuje takie oponki jeździ powoli i ostrożnie, ale wyjedzie coś z naprzeciwka albo ktoś wtargnie na jezdnię. Kaplica. Tu chodzi o bezpieczeństwo twoje i innych więc jak masz na czymś oszczędzać to oszczędzaj na benzynie, nie wymieniaj oleju itd. ale oponki kupuj dobre. Takie moje zdanie Anonymous - Śro 09 Kwi, 2008 akurat debica to właśnie przykład najgorszej opony najniższego lotu ,
i jestem ciekaw jak by wyszła w porównaniu do np takiej całorocznej
http://www.opony.com/opon...ctor_ev_2_.html
gdzieś przeleciał mi test takich opon kiedyś,, zimowe były tylko lepszymi od całorocznych na całkowitym śniegu lepszy ciąg , a w letnich była minimalna różnica w hamowaniu, wiadomo że centymetry mogą ratować, ale bez przesady, tak samo można powiedzieć że bardziej zjechana opona markowa będzie gorzej trzymała parametry czy , sama zbieżność , stan amortyzatorów tarcz klocków itd itd, nie tylko opony są jedynym wymiernikiem hamowania, są najważniejszym elementem ale w połączeniu z resztą stanowią o skuteczności hamowania, ja kiedyś jeździłem na letnich przez całą zimę i co nic, i bez absu i innych systemów budujących w świadomości kierowcy pozorne bezpieczeństwo, prawda jest taka że dobry kierowca zawsze dopasuje swoje umiejętności do panujących warunków i będzie skuteczniej i bezpieczniej jechał niż taki który ma najlepsze opony sportowy wózek i umiejętności znikome,
w sumie to jeszcze inna sprawa, jeżeli się kupuje nowe auto to czy można poprosić o całoroczne opony a nie tylko takie jakie są nałożone ?
na zachodzie i w stanach auta jeżdzą głównie na całorocznych i wyjeżdżają z salonów
w sumie ciekawa sprawa