HH.ORG na Torze - Eg4 SiR Wannabe Vs Subaru Seat Impreza
M - Pią 25 Sty, 2008 Temat postu: Eg4 SiR Wannabe Vs Subaru Seat Impreza A więc napisze krótko, wyjezdzalismy wczoraj z moją drugą połówką na zakupy z ul wojska polskiego na jana pawla w kierunku arkadii.
Akurat sie swiatlo zmienilo i auta zaczely wyjezdzac z broniewskiego czyli z mojej prawej, nagle za plecami przemknęło mi cos bialego jak sie pozniej okazalo:
Piekne spiecie czeterech łap, straszliwy pomruk z wydechu, miedzy zmiana biegow delikatny aczkolwiek donosny strzał. Zanim sie zorientowałem objechał mnie na około oraz stał sie punktem 2x1 pikseli. Szczerze mowiac to nawet nie zdazylem porzadnie zareagowac
Pelen respekt dla czterech łap w taką pogode.
Pozdro
saxorulez - Pią 25 Sty, 2008
ja.... eM - pierwszy opis tutaj
szacun
M - Pią 25 Sty, 2008
http://forum.hothatch.org/viewtopic.php?t=2006
http://forum.hothatch.org/viewtopic.php?t=991
http://forum.hothatch.org/viewtopic.php?t=918
k-mart - Pią 25 Sty, 2008
ale subaru jak kazde 4x4 na wyzszych biegach (dowiedzielismy sie o tym wiele razy) wcale a wcale nie jedzie. Wiec mogles gonic
M - Pią 25 Sty, 2008
Moglem moglem Ale za chwile byl moj zjazd ale nawet jakby to bylo rondo babka
znowu bym nie mial czego szukać
Cztery łapy mnie oczarowały
Anonymous - Pią 25 Sty, 2008
pamiatam swojego czasmu moje EE9T niszczylo WRX'a James'a ktore mialo ok 250HP i strasznie sie chlopak denerwowal .... subaru to nie auto na cwiartke
GOKART - Pią 25 Sty, 2008
Gratulacje pojedynku z czterołapem w zimie heheh
Ja miałem podobną spinkę w listopadzie ubiegłego roku. Wieczorkiem, kiedy było jeszcze trochę przyczepności, (ja na letnich gumkach) przeleciał koło mnie taki cichociemny WRX wcześniejszej generacji niż ten na zdjęciu. Zaczął się przeciskać pomiędzy samochodami chociaż bardziej odpowiednie określenie to teleportował się między nimi... Myślę sobie - zwykły WRX w nijakim kolorze więc go upokorze Wszystko by byłko ok, tylko coś za gwałtownie przyspieszał i wydawał zbyt okrutny dzwięk jak na zwykłego WRX'a...
Ale co tam, Mini nie nabrało respektu dolatuję do subarynki i staję z gościem na czerwonym. Opuszczam szybkę i podpuszczam ziomka - ścigamy się ? (twardziel) Kierowca wyraźnie znudzony ni to odpowiadając ni to ziewając rzuca że chyba nie ma sensu bo coś tam ma pod trzysta koni...
. 300 metrów za światłami jest duże 3 pasmowe rondo... [narrator]
Po chwili jałowej konwersacji pojawia sie zielone i zanim informacja o tym jakże ważnym fakcie dopłynęła z mojej prawej nogi, subaru zrobiło papa rapa i już było 3 długości przede mną. Ale od 2 biegu odzyskuje rezon i subaru jakoś specjalnie mi nie ucieka Ten fakt a może bezinteresowna chęć upokorzenia niebieskiego malucha skłania kierowcę subaru do maksymalnego opóźnienia hamowania przed rondem. Ja oczywiście parę długości z tyłu, miałem idealną perspektywę do oglądania całej akacji.
Gość wpada na rondo z hamulcem w podłodze ale to na nic... leci przodem, przecinając kolejne pasy ruchu...
. Już oczami wyobraźni widziałem jak kieorwnik przy zderzeniu z wysokim krawężnikiem zaliczy dacha na wysepce. Gdybym miał w tamtym momencie obstawiać wysepka vs Subaru WRX to bezapelacyjnie dawałbym bym wynik 1 : 0 dla wyspeki.
Ile człowiekowi myśli się kotłuje w ułamku sekundy
... i już witał się z krawężnikiem kiedy postawiło go bokiem do wysepki, przód złapał przyczepność a kierownik na szczęście nie stracił głowy. Dał ogień, odbił się tylnym kołem od krawężnika i cudem wyciągnął auto z poślizgu po czym skręcił w pierwszy zjazd ronda i czmychnał jak gdyby nigdy nic
Marek23 - Pią 25 Sty, 2008
GOKART napisał/a: | odbił się tylnym kołem od krawężnika |
Co za osioł...
Michał - Pią 25 Sty, 2008
hehehehehe
|
|
|